Goncalo Feio – trener prowokowany | Przemowa #76

To nie jest przypadek, że Goncalo Feio otrzymuje na konferencjach pytania, które mają go skłonić do odpalenia się. Ale kto bardziej na coś takiego zapracował? O tym w dzisiejszej “Przemowie”.

Goncalo Feio
Obserwuj nas w
Ritzau / Alamy Na zdjęciu: Goncalo Feio
  • Można odnieść wrażenie, że trwa jakieś czekanie, aż Goncalo Feio zrobi coś naprawdę mocnego. To by było bardzo nie fair, gdyby nie fakt, że nikt mocniej na takie oczekiwania nie zapracował
  • Można mieć wątpliwości, czy ten trener zmienił się od czasów Motoru Lublin
  • Zapraszamy na najnowszą “Przemowę”

Goncalo Feio. Czy on się zmienił?

Nie możesz rzucać fucków w stronę kibiców, regularnie okazywać ludziom z zewnątrz, spoza twojego klubu, bo tym najczęściej jednak okazujesz, braku szacunku czy to werbalnie, czy rzucając w głowę kuwetą na dokumenty – choć to dotyczyło człowieka z tego samego klubu, nawet jeśli Goncalo Feiohttps://www.goal.pl/trenerzy/goncalo-feio/ uparł się, że ciągnącego wózek w przeciwnym kierunku. Nie możesz łapać trzech żółtych kartek od sędziów w ciągu ośmiu meczów, czy mówić po porażce o swoich piłkarzach „per to” i że cię zdradzili, dziś mając w CV kilkanaście meczów w Legii i resztę w niższych ligach, a w zamian samemu oczekiwać szacunku i tego, by nikt nie czekał na twoje potknięcia. Nie, to tak nie działa, na takie rzeczy się pracuje w trochę inny sposób niż opisałem to sekundę temu. Ja, będę to powtarzał, nie czekam na żadne potknięcia Goncalo Feio, niech mu się wiedzie, nawet jeśli mam wątpliwości, czy po akcji w Motorze w ogóle powinien mieć taką szansę, ale kompletnie nie dziwię się ludziom, którzy jednak na te potknięcia czekają. Dziwnym trafem nie czekają na potknięcia Frederiksena z Lecha, Papszuna z Rakowa czy – nie wiem – Jacka Zielińskiego z Korony.

Oglądaj całą Przemowę

Komentarze