Real znalazł następcę Carvajala? Celuje w gwiazdę Premier League

Real Madryt rozgląda się za piłkarzem, który w przyszłości zajmie miejsce Daniego Carvajala. Według portalu HITC.com uwagę Królewskich przykuł kapitan Chelsea, Reece James. Los Blancos obserwują także Trenta Alexandra-Arnolda z Liverpoolu.

Dani Carvajal
Obserwuj nas w
Associated Press / Alamy Na zdjęciu: Dani Carvajal

Reece James przymierzany do Realu Madryt

Real Madryt w ostatnim letnim oknie transferowym wzmocnił skład takimi zawodnikami jak Kylian Mbappe oraz Endrick. Królewscy powoli jednak przygotowują się do kolejnych okienek, podczas których przydałoby się zwiększyć rywalizację na kilku pozycjach. Na Estadio Santiago Bernabeu kuleje bowiem zarówno defensywa, jak i środek pola.

Los Blancos planują sprowadzić m.in. nowego prawego obrońcę, który na razie będzie walczył o miejsce w składzie z Danim Carvajalem, a za kilka lat zajmie jego miejsce. Od dłuższego czasu ze stołeczną drużyną jest łączony Trent Alexander-Arnold, którego przyszłość w Liverpoolu według ostatnich raportów mediów stoi pod znakiem zapytania.

POLECAMY TAKŻE

Mistrz Hiszpanii ma na oku jeszcze jednego piłkarza z Premier League. Jak dowiedział się brytyjski portal “HITC.com”, Real Madryt wykazuje zainteresowanie Reecem Jamesem, który na co dzień występuje w Chelsea. 24-letni Anglik jest jednak podatny na kontuzje i nawet teraz pauzuje z powodu urazu. W tym sezonie nie rozegrał ani minuty.

Włodarze Królewskich na pewno przeanalizują historię leczenia bocznego defensora przed ewentualnym podpisaniem kontraktu z zawodnikiem. Piłkarz w poprzedniej kampanii również miał problemy zdrowotne, przez co udało mu się pojawić na boisku w zaledwie 11 spotkaniach. Wahadłowy spędził na murawie 482 minuty i zaliczył 2 asysty.

Reece James jest wychowankiem Chelsea, a obecnie pełni rolę kapitana zespołu The Blues. Umowa szesnastokrotnego reprezentanta Anglii z londyńczykami obowiązuje do 30 czerwca 2028 roku. Wartość rynkowa prawego obrońcy wynosi 40 milionów euro. Wyłożenie na stół takiej kwoty nie stanowiłoby problemu dla Realu Madryt.

Komentarze