Polska bezsilna w Osijek. Jeden Zalewski to za mało na Chorwację [OCENY]

Reprezentacja Polski w meczu drugiej kolejki Ligi Narodów UEFA przegrała z Chorwacją (0:1). Przedstawiamy noty dla polskich graczy za grę. Oceny w skali szkolnej od 1-6, gdzie 1 to poniżej krytyki, a 6 to występ genialny.

Nicola Zalewski
Obserwuj nas w
fot. Pixsell / Alamy Na zdjęciu: Nicola Zalewski
  • Reprezentacja Polski na arenie w Osijek doznała skromnej porażki z Chorwacją po kapitalnym trafieniu Luki Modricia
  • W niedzielę Biało-czerwoni mierzyli się z Chorwatami po raz szósty w historii, notując czwartą porażkę.
  • Goal.pl wystawił oceny polskim piłkarzom za starcie przeciwko Vatreni

Chorwacja – Polska, noty za mecz

Łukasz SKORUPSKI (3) – Bramkarz Bologni w pierwszych trzech kwadransach spotkania był dwukrotnie zmuszony do wysiłku. Po raz pierwszy już w siódmej minucie, gdy starał się zaskoczyć go Duje Caleta-Car. Skorupski spisał się bez zarzutu. Kolejny raz w 31. minucie Igor Matanović spróbował swoich sił, ale polski bramkarz był dobrze ustawiony. Jeden z niewielu polskich graczy, którzy poniżej pewnego określonego poziomu nie zszedł. Nawet stracony gol nie zmienia odbioru gry Skorupskiego, który według wieści Weszlo.com na ławce spędził 63 pełne mecze.

Jan BEDNAREK (3) – Jeszcze przed startem mistrzostw Europy pojawiało się dużo negatywnych komentarzy na temat postawy defensora Southampton. Niemniej od ostatniego Euro 2024 gra zawodnika uległą zdecydowanej poprawie. Jasne, że czasem przy okazji nieuwagi kolegów z zespołu piłkarz może popełnić błąd. Nie zdarza się to już jednak Bednarkowi tak często, jak wcześniej.

Tylko u nas

Paweł DAWIDOWICZ (3) – W pierwszej połowie obrońca Hellas Werona zaliczył solidną partę. Miał dwa pojedynki z rywalami i za każdym razem był górą. Ogólnie zawodnik miał w pierwszej części meczu 39 kontaktów z piłką, notując przy nich 97-procentową skuteczność podań. Trudno mieć pretensje do postawy Dawidowicza.

Sebastian WALUKIEWICZ (2,5) – Piłkarz otrzymał szansę do gry w starciu ze Szkocją po przerwie i zaprezentował się na tyle dobrze, że wywalczył miejsce wyjściowym składzie na spotkanie z Chorwacją. W pierwszej odsłonie zaliczył solidne zawody, a po zmianie stron to po przewinieniu Walukiewicza reprezentacja Chorwacji miała rzut wolny, którego na gola zamienił po perfekcyjnym uderzeniu Luka Modrić.

Zabrakło błysku z przodu

Jakub KAMIŃSKI (2) – Był ofensywnie ustawiony w niedzielny wieczór piłkarz VfL Wolfsburg, ale nie świecił niczym poza nową fryzurą. Zaliczył delikatnie rzecz ujmując, bardzo dyskretny występ, nie potrafiąc zareagować na dynamiczne działania rywali. Kamiński nie oddał żadnego celnego strzału, a jedna próba została zablokowana. To zdecydowanie za mało jak na zawodnika, grającego na boku boiska.

Sebastian SZYMAŃSKI (3) – Kilka dni temu pomocnik Fenerbahce błysnął trafieniem stadiony świata w starciu ze Szkocją. Nie mogło zatem dziwić, że względem Szymańskiego były duże oczekiwania w kontekście gry z Chorwatami. W środku pola zawodnik miał jednak problemy z grą przeciwko takim graczom jak Luka Modrić czy Mateo Kovacić. Mocną stroną byłego piłkarza Dynamo Moskwa były w każdym razie pojedynki, w których radził sobie bardzo dobrze. W siedmiu przegrał tylko raz. Niemniej nie miało to wpływu na ofensywne poczynania Biało-czerwonych.

Mateusz Bogusz ma otrzymać kolejne szanse w reprezentacji Polski?

Koniecznie tak 58%
Odpuśćmy na razie 29%
Trudno powiedzieć 13%
135+ Głosy
Oddaj swój głos:
  • Koniecznie tak
  • Odpuśćmy na razie
  • Trudno powiedzieć

Nicola ZALEWSKI (3,5) Trudno uwierzyć, że za mecze w AS Romie zawodnik jest krytykowany, bo w koszulce reprezentacji Polski piłkarz błyszczy i trudno sobie wyobrazić dzisiaj ekipę Michała Probierza bez Zalewskiego. 22-latek był jednym z tych graczy, który nie tylko miał chęć, aby pomóc drużynie, ale po prostu to robił. Nie bał się ryzyka, momentami bawił się z rywalami, dryblując. Czasem jednak jego akcje byłe zbyt szybkie dla swoich kolegów z zespołu. Podejmował próby strzałów, ale nie było mu dane cieszyć się ze zdobycia bramki.

Ofensywna linia pomocy zawiodła

Piotr ZIELIŃSKI (2,5) – Nowy nabytek Interu Mediolan od dawna jest tym zawodnikiem w kadrze, dla którego poprzeczka jest zawieszona wyżej. W pierwszej połowie w grze Zielińskiego brakowało polotu. Wiadomo, że technika i umiejętność dobrego podania są u zawodnika na niezwykłym poziomie. Niestety reprezentacja Polski nie czerpała z tego w niedzielny wieczór korzyści. W drugiej odsłonie oddał strzał z powietrza w 47. minucie, ale niecelny. Ogólnie chyba wrześniowe testy z grą Zielińskiego na szóstce nie przyniosły pożądanego efektu.

Kacper URBAŃSKI (2,5) – Młody gracz wyróżnia się na boisku ambicją i charakterem i na pewno zasługuje na wyróżnienie, ale na tle rywali pokroju reprezentacji Chorwacji tym razem Urbański nie miał zbyt wielu możliwości, aby się wykazać. Pomocnik Bologni miał kłopot, aby zaskoczyć graczy Vatreni. Notował niezły procent skuteczności podań, ale też zbyt często tracił piłkę.

Bogusz zweryfikowany przez Gvardiola

Mateusz BOGUSZ (2) – Urodzony w Rudzie Śląskiej piłkarz błyszczał w tym roku w MLS, notując gola za golem i asystę za asystą. W każdym razie w niedzielę Bogusz był bezbarwny, mierząc się przeciwko Josko Gvardiolowi. Debiutant w reprezentacji Polski nie pokazał niczego, z czego był znany w występach w klubie. Bez wątpienia szukał gry jeden na jeden, mając siedem pojedynków, z których wygrał jednak tylko trzy.

Robert LEWANDOWSKI (2,5) – Długo kapitan reprezentacji Polski był w meczu przeciwko Chorwacji niewidoczny, ale gdy trzeba było, to potrafił zaskoczyć rywala. Lewandowski miał najlepszą szansę na strzelenie gola w szeregach Biało-czerwonych, ale piłka po jego próbie trafiła w poprzeczce. Ogólnie jednak napastnik FC Barcelony miał duże problemy z Dulje Caletą-Carem.

Chorwacja – Polska (fot. Pixsell / Alamy)

Rezerwowi nie dali pozytywnego impulsu

Karol ŚWIDERSKI (2,5) Napastnik Charlotte FC zmienił w drugiej połowie Mateusza Bogusza, mając ożywić grę reprezentacja Polski w ataku. Niemniej po wejściu Świderskiego na plac gry nie zwiększyła się ilość klarownych sytuacji w wykonaniu Biało-czerwonych. Mimo tego, że piłkarz zostawił serducho na boisku. W doliczonym czasie gry miał piłkę meczową, ale nie sięgnął po podaniu Roberta Lewandowskiego.

Jakub MODER (2) – Po ponad godzinie gry zawodnik otrzymał kolejną pomocną dłoń od selekcjonera reprezentacji Polski, ale po wejściu na boisku niczym się nie wyróżnił. Nie może dziwić to, że aktualnie piłkarz nie potrafi wywalczyć sobie miejsca w kadrze meczowej Brighton & Howe Albion.

Bartosz SLISZ (2,5) – Kibic Biało-czerwonych już mógł się przyzwyczaić do tego, że w momencie, gdy na boisku pojawia się były pomocnik Legii Warszawa, to na fajerwerki w ofensywie liczyć nie można. W tego typu zmianie kluczowe jest to, aby poprawić przechwyty piłki. Slisz miał taki jeden. Ogólnie występ do zapomnienia tak, jak całej drużyny.

Przemysław FRANKOWSKI – Grał zbyt krótko, aby ocenić.

Jakub PIOTROWSKI – Grał zbyt krótko, aby ocenić.

Czytaj więcej: Biało-czerwoni sami sprawili sobie problemy, Zalewski znów kotem [OCENY]

Komentarze