Probierz wytypował następcę Szczęsnego? Bułka chce być numerem jeden

Marcin Bułka zagrał od pierwszej minuty w czwartkowym meczu reprezentacji Polski ze Szkocją. Polski bramkarz wierzy, że zostanie następcą Wojciecha Szczęsnego.

Marcin Bułka
Obserwuj nas w
fot. Sportimage Ltd / Alamy Na zdjęciu: Marcin Bułka

Bułka chce być następcą Szczęsnego

Wojciech Szczęsny w ostatnich latach był niekwestionowanym numerem jeden w bramce reprezentacji Polski. Kilkanaście dni temu zdecydował się zakończyć piłkarską karierę, więc Michał Probierz musi wytypować jego następcę. Kandydatów nie brakuje, bowiem wielu polskich bramkarzy dysponuje bardzo dużymi umiejętnościami. Faworytami do miejsca w składzie są Marcin Bułka oraz Łukasz Skorupski. Ostateczny wybór ma dotyczyć tej dwójki, bowiem selekcjoner nie zdecydował się na powołanie Kamila Grabary.

POLECAMY TAKŻE

W czwartkowym meczu ze Szkocją od pierwszej minuty zagrał Bułka, który ma za sobą znakomity sezon w barwach Nicei. Zaliczył najwięcej czystych kont w całej Ligue 1, a dodatkowo miał okazję zadebiutować w seniorskiej kadrze. 24-latek w Glasgow rozegrał swoje drugie spotkanie dla Biało-Czerwonych. Reprezentacja Polski wygrała 3-2 po dramatycznej końcówce, więc nie udało mu się zachować czystego konta. Po ostatnim gwizdku podsumował występ swój oraz całej drużyny.

– Ciężkie to były sytuacje do wybronienia. W przerwie chcieliśmy skupić się na zachowaniu czystego konta, ale widzimy, jaka jest piłka. Czasem mały niuans na początku może wybić z rytmu, ale wróciliśmy, zdołaliśmy wywalczyć karnego i go wykorzystać.

Probierz ze Szkocją posłał do boju Bułkę, zaś w meczu z Chorwacją najprawdopodobniej zagra Skorupski. Bramkarz Nicei zapowiada, że jest gotowy do rywalizacji i pragnie być numerem jeden po Szczęsnym.

– Byłem gotowy zarówno na ten mecz, jak i na Chorwację. Trener zdecydował, żebym zagrał ze Szkocją. Nie był to prosty rywal, ale też moje warunki fizyczne pomagały w wyborze trenera. Jeśli chodzi o rywalizację, to nie byłbym tutaj, gdybym nie chciał rywalizować – wyjaśnił Bułka.

Komentarze