Proces zaczął się w Sądzie Rejonowym Warszawa Mokotów w 2020 roku. Tam w marcu bieżącego roku Zbigniew Boniek został uniewinniony, ale nieprawomocnie. Rostkowski złożył apelację, którą Sąd Okręgowy w Warszawie uznał za zasadną. Sąd odwoławczy stwierdził wiele błędów popełnionych przez sąd niższej instancji, przyznał słuszność zarzutów sformułowanych przez Rostkowskiego w akcie oskarżenia i skierował sprawę do ponownego rozpoznania.
Teraz następne możliwe scenariusze są następujące: Sąd Rejonowy potencjalnie może zignorować ustalenia Sądu Okręgowego i Zbigniew Boniek ponownie może zostać uniewinniony w pierwszej instancji, w świetle ustaleń drugiej instancji Boniek może zostać skazany, może próbować odwlekać sprawę licząc na jej przedawnienie, albo ewentualnie Boniek i Rostkowski mogą zawrzeć ugodę.
Bezpośrednią przyczyną złożenia aktu oskarżenia była wypowiedź Bońka, której udzielił 24 lutego 2019 roku w radiu TOK FM. Zapytany „Czy zarzuty formułowane przez Rafała Rostkowskiego w kierunku Zbigniewa Przesmyckiego to też jest polityka pańskim zdaniem?”, Boniek powiedział między innymi:
„Na ten temat w ogóle panu nie odpowiem. Bo to jest człowiek, który stracił kompletne zaufanie sędziów, chłopaków, z którymi jeździł. To jest człowiek, który jest absolutnie na marginesie. To jest człowiek, który opowiada rzeczy, które w ogóle z prawdą nie mają nic wspólnego. (…) że tak może się troszeczkę, można powiedzieć, nawet zeszmacić człowiek, który był w tym środowisku (…) Natomiast każde jego zdanie jest, że tak powiem, pozbawione jakiejkolwiek prawdy. Jak gdzieś słyszałem, że VAR to powstał dzięki jego jakiejś ingerencji, że kogoś przekonywał, to jest w ogóle nieprawda…”.
Sąd Okręgowy stwierdził, że wypowiedź Zbigniewa Bońka jest bezpodstawna i zniesławiająca eksperta. Za bezsporne sąd uznał, że Rafał Rostkowski wpływał na wprowadzenie systemu VAR w Polsce. Robił to poprzez publikacje artykułów, występy w telewizji i napisanie artykułu o systemie VAR do czasopisma “Sędzia” wydawanego przez… PZPN. Sąd stwierdził również, że wypowiedzi Rostkowskiego mogły być źle odbierane przez kierownictwo PZPN, ponieważ Rostkowski “bardzo stanowczo walczył z korupcją, krytykował absolutnie wszystko, co było związane z korupcją”. Sąd stwierdził, że takie wypowiedzi Rostkowskiego mogły się nie podobać również niektórym sędziom.
Wyrok Sądu Okręgowego wydany w piątek nie jest prawomocny.
- Zobacz także materiał wideo: Kryzys polskich sędziów
Komentarze