Raków szuka nowego bramkarza. Transfer nie jest przesądzony
Raków Częstochowa sprzedał tego lata Vladana Kovacevicia do Sportingu. Był on niekwestionowanym numerem jeden między słupkami zespołu i jednym z najlepszych bramkarzy w całej Ekstraklasie. Stało się więc jasne, że Medaliki będą potrzebować jakościowego zastępcy, na którego wytypowano Kristoffera Klaessona. Norweg przybył do klubu nieprzygotowany fizycznie i nic nie wskazywało na to, że szybko wskoczy do bramki. Niezbyt profesjonalnie podchodził do zaleceń, dlatego w klubie zdecydowano, że pożegnanie jest nieuniknione. Raków szybko przyznał się do błędu i po niespełna dwóch miesiącach rozwiązał kontrakt z Klaessonem.
Od początku sezonu wyborem Marka Papszuna jest Kacper Trelowski, który zanotował niezłą serię bez straconego gola. Choć statystyki są jego mocną stroną, nie wygląda na pewniaka, zwłaszcza dla drużyny, która chce walczyć o mistrzostwo Polski. Oprócz niego, w kadrze jest tylko Dusan Kuciak, więc ta pozycja wymaga wzmocnienia. Podczas konferencji prasowej Papszun przyznał, że trwają prace nad sprowadzeniem nowego bramkarza. Nie jest przesądzony transfer, bowiem Raków może także skrócić wypożyczenie jednego ze swoich piłkarzy.
– Rozważamy wiele opcji. Może to będzie transfer, a może ściągniemy naszego bramkarza, który jest na wypożyczeniu. Myślę, że na dniach to się rozstrzygnie – przyznał Papszun.
W Stali Mielec przebywa obecnie wypożyczony Jakub Mądrzyk, który ostatnio wywalczył miejsce w składzie i prezentował się nieźle. Wypożyczony z Rakowa jest również Muhamed Sahinović.
Komentarze