Marcin Brosz i Dariusz Banasik po meczu GKS Tychy – Bruk-Bet Termalica
GKS Tychy przegrał w sobotę pierwsze spotkanie w trakcie trwającej kampanii Betclic 1. Ligi. Zielono-czarno-czerwoni musieli uznać wyższość Bruk-Betu Termaliki. Słonie wygrały po trafieniach Damiana Hilbrychta i Morgana Fassbendera. Po meczu kilka zdań na temat rywalizacji wyrazili szkoleniowcy obu ekip.
Marcin Brosz (trener Bruk-Betu Termaliki): – Ogromnie się cieszymy. Widzieliśmy, że na stadionie GKS-u Tychy nie będzie nam łatwo. Zdawaliśmy sobie sprawę, że czeka nas trudne spotkanie. Muszę pochwalić linię defensywy, grającą z dużym poświęceniem. Maciej Ambrosiewicz i Andriy Dombrovskyi wykonali tytaniczną pracę. Nie tylko bronili, ale też bardzo dobrze operowali piłką. Wszystkie akcje zaczynały się od nich. Kluczową postacią w naszym ustawieniu jest też Kamil Zapolnik, umiejący w newralgicznych momentach wspomóc zespół. Dziękuję też kibicom, bo jest ich coraz więcej. Ta grupa jeżdżącą za nami jest coraz głośniejsza. Czy osiągnęliśmy już sufit? Możemy grać jeszcze lepiej. Zawsze trzeba się rozwijać. Nie tylko, gdy ma się 18 lat, ale też, gdy jest się starszym. Nigdy nie ma sufitu.
- Zobacz też: Betclic 1 Liga – tabela, wyniki
Dariusz Banasik (trener GKS Tychy): – Zasłużenie przegraliśmy. Byliśmy zespołem gorszym pod każdym względem. Graliśmy z bardzo dobrze poukładaną ekipą, mogącą zdobyć więcej bramek. Nie szukamy żadnych usprawiedliwień. Jak jest się słabszym, to się przegrywa mecz. Czasami ten słabszy co prawda potrafi wygrać, czy zremisować. Powinniśmy jednak nadrabiać, zaangażowaniem. Ewidentny rzut karny mógł odwrócić losy rywalizacji. Trudno powiedzieć, dlaczego nie został odgwizdany. Czerwona kartka dla naszego zawodnika w końcówce meczu też niezrozumiała. Nasz gracz mija rywali i dostaje czerwoną kartkę.
Tyszanie w następnej kolejce zmierzą się na wyjeździe z Wisłą Płock. Z kolei drużynę z Nieciecza czeka potyczka w roli gospodarza ze Stalą Stalowa Wola.
Czytaj więcej: Betclic 1. Liga. Lider nie zwalnia tempa, Słonie zdobyły stadion w Tychach [WIDEO]
Komentarze