Wisła zasłużyła na lepszy wynik?
Wisła Kraków po szalonym dwumeczu ze Spartakiem Trnava sensacyjnie wywalczyła awans do 4. rundy eliminacji Ligi Konferencji. Tam trafiła na Cercle Brugge, czyli rywala, który wydawał się być poza zasięgiem. Belgowie szybko potwierdzili swoją dominację fizyczną oraz techniczną, bowiem po 11. minutach czwartkowego meczu prowadzili w Krakowie już 2-0. Ostatecznie zwyciężyli aż 6-1, a jedynego gola dla Białej Gwiazdy zdobył niezawodny Angel Rodado.
Wbrew pozorom, Wisła nie grała w tym spotkaniu aż tak źle, jak wskazywał na to wynik. Próbowała utrzymywać się przy piłce i tworzyć okazje strzeleckie, lecz często zawodziła skuteczność. Belgowie byli natomiast praktycznie bezbłędni, regularnie dokładając kolejne trafienia. Kapitan Wisły Alan Uryga pokusił się wręcz o stwierdzenie, że bardziej sprawiedliwym wynikiem z punktu widzenia przebiegu meczu byłby remis.
– Ciężko na gorąco powiedzieć. Z poziomu murawy miałem wrażenie, że praktycznie każdy wypad pod bramkę Belgów kończył się golem. Myślę, że równie sprawiedliwy byłby na przykład wynik 3-3 albo 4-4, bo też mieliśmy sporo sytuacji. Za łatwo dopuszczaliśmy do sytuacji, za łatwo dopuszczaliśmy do strzałów, stąd dzisiaj tyle bramek – stwierdził obrońca.
Dla Wisły to druga wysoka porażka w tegorocznych eliminacjach. W Wiedniu przegrała z Rapidem również 1-6, spadając do eliminacji Ligi Konferencji. Uryga przyznał, że lepsze wrażenie sprawili na nim Austriacy.
– Wygłupiłbym się, gdybym nie docenił Belgów, ale faktycznie z murawy wydawało się, że więcej jakości ma drużyna Rapidu. Belgowie grali dość prostymi środkami, tym bardziej wstyd, że tyle sytuacji sobie zdołali stworzyć – porównał Uryga.
Komentarze