Magiera: Pozostaje głównie niedosyt
Śląsk Wrocław w piątej kolejce PKO Ekstraklasy wywalczył jeden punkt po remisie z Koroną Kielce. Bramkę dla Wojskowych zdobył Petr Schwarz w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. W czwartek piłkarze Jacka Magiery mecz z duńskim Broendby kończyli z trzema czerwonymi kartkami. W niedzielę z boiska został wyrzucony Jehor Matsenko, który sfaulował Jewgienija Szykawkę, wychodzącego sam na sam z bramkarzem Rafałem Leszczyńskim.
– Graliśmy o pełną pulę i to był cel na to spotkanie. Nie zrealizowaliśmy go, a mogliśmy to spotkanie jeszcze przegrać. Pozostaje więc głównie niedosyt – przyznał szkoleniowiec wrocławian na konferencji prasowej, cytowany przez klubowy serwis.
Odniósł się także do problemów wynikających z krótkiego czasu między meczami. – Wiedzieliśmy, że nie będzie takiej intensywności, jakiej oczekujemy. Zabrało sił na podążanie za akcją. Nawet w sytuacji, gdzie czerwoną kartkę otrzymał Yehor Matsenko. To są małe rzeczy, które decydują – dodał.
O Mateuszu Żukowskim Magiera powiedział, że musi robić liczby, jeśli chce coś znaczyć w polskiej piłce. – Miał stuprocentową sytuację, źle przyjął piłkę i uderzył nad bramką. Ma asystę, co trzeba docenić. Miał momenty słabości, ale w końcu się podniósł – stwierdził.
Komentarze