Trener Legii Warszawa wraca do wydarzeń w europejskich pucharach
Legia Warszawa wywalczyła w czwartek awans do IV rundy eliminacji Ligi Konferencji. Wojskowi zremisowali przy Łazienkowskiej z duńskim Broendby (1:1), ale więcej niż o samym meczu mówiło się o zachowaniu Goncalo Feio. Portugalski szkoleniowiec po spotkaniu w stronę kibiców z Danii pokazał dwa środkowe palce. Dziś warszawski klub wydał oświadczenie trenera, w którym przeprasza obraźliwe gesty.
Feio przed niedzielnym meczem z Radomiakiem Radom raz jeszcze odpowiedział na pytania Darii Kabały-Malarz w “Canal+Sport”. – Ostatnie dni są dla mnie trudne. Po meczu z Broendby zdałem sobie sprawę, że przesadziłem. ale nie wycofuję się z tego, że Broendby nas prowokowało. Moje zachowanie było złe. Człowiek się rozwija, uczy się na błędach i musi się odbudowywać – stwierdził.
– W piątek doszło do spotkania z Dariuszem Mioduskim i Jackiem Zielińskim, ale wachlarz tematów był szeroki. Przede wszystkim sprawy piłkarskie. Wiem, że klub mnie broni i wspiera – dodał.
– Twardo stąpam po ziemi, kara od UEFA będzie na 100 proc. Najbardziej bym chciał, by była to kara, która nie uniemożliwi mi prowadzenia drużyny. W piłce nie jestem dla pieniędzy, piłka to dla mnie więcej niż gra. To czasem przynosi coś złego. Udowodnię, ze potrafię nad tym pracować. I nie zgadzam się, że jestem złym człowiekiem – przekonuje.
Komentarze