Kontrowersja, Podolski z kontuzją i poprzeczka. Działo się w Zabrzu [WIDEO]

Górnik Zabrze zremisował z Rakowem Częstochowa (0:0) w ostatnim sobotnim starciu piątej kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla obu zespołów był ty premierowy podział punktów w sezonie.

Górnik Zabrze - Raków Częstochowa
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Górnik Zabrze - Raków Częstochowa

Górnik – Raków: Lukas Podolski z kontuzją

Górnik Zabrze i Rakowa Częstochowa to drużyny, chcące zadomowić się w czołówce ligowej stawki. Przed startem niedzielnej potyczki legitymowały się bilansem siedmiu punktów. Obie ekipy miały zatem plan, aby dogonić: Legię Warszawa, Pogoń Szczecin, Lech Poznań i Cracovię, mające po 10 oczek. Zapowiadało się zatem ciekawe widowisko. Interesująco przed startem rywalizacji było także to, że zespoły Jana Urbana tylko dwa razy mierzyły się z ekipami Marka Papszuna. Bilans tego typu starć to jedna wygrana ekipy trenera urodzonego w Jaworznie i raz miał miejsce remis.

POLECAMY TAKŻE

Zabrzańska ekipa względem poprzedniej kampanii musiała zmienić styl gry, utrzymując się dłużej przy piłce. Wpływ na to ma brak tak dynamicznych skrzydłowych, jakim był w minionym sezonie Lawrence Ennali. Na taką grę zabrzanie postawili w niedzielny wieczór. Tymczasem do kontrowersyjnego zdarzenia doszło w 10. minucie. Wówczas piłkę ręką we własnym polu karnym zatrzymał Kamil Pestka po zagraniu Kamila Lukoszka. Sędzia jednak uznał, że gospodarzom nie należała się jedenastka ku niezadowoleniu fanów 14-krotnego mistrza Polski.

Z kolei w 20. minucie w bardzo dobrej sytuacji do zdobycia bramki znalazł się Ante Crnac. Chorwat oddał strzał z mniej więcej 11 metrów. Przytomnie jednak zareagował Wojciech Szromnik, skracając dystans i ostatecznie wynik nie uległ zmianie. Chwilę później doszło natomiast do bolesnego zderzenia bramkarza częstochowian Kacpra Trelowskiego z Erickiem Otieno. Arbiter zarządził krótką przerwę w grze na pomoc medyczną i zawodnicy po tej interwencji wrócili do rywalizacji.

Z kolei w 32. minucie Raków nie tylko mógł, ale powinien objąć prowadzenie. Gustav Berggren znalazł się w sytuacji sam na sam z golkiperem gospodarzy. Szromnik jednak kolejny raz popisał się fantastyczną interwencją i w pierwszych trzech kwadransach spotkania rezultat się nie zmieniło Niemniej zawody na arenie przy ulicy Roosevelta odbywały się w niezłym tempie. Ciekawe było w pierwszej połowie również to, że w 29. minucie z grymasem bólu plac gry opuścił Lukas Podolski. Jego miejsce zajął Norbert Wojtuszek.

Dominik Szala odpalił pocisk

W drugiej połowie tempo gry znacznie spadło. Na pierwszą okazję do zdobycia bramki po zmianie stron trzeba było natomiast czekać do 66 minuty. Wówczas na mocny strzał z mniej więcej 40 metrów pozwolił sobie Dominik Szala. Na nieszczęście dla zawodnika Górnika futbolówka trafiła w poprzeczkę. Arenę w Zabrzu obiegł głośny jęk zawodu.

Do końca meczu ostatecznie żadnej z drużyn nie udało się skierować piłki do siatki. Obie drużyny zaliczyły jednocześnie premierowy remis w trakcie trwającej kampanii. Tym samym spotkanie zakończyło się podziałem punktów. W następnej kolejce zabrzan czeka spotkanie na wyjeździe z Cracovią. Z kolei Raków zmierzy się w roli gościa z Lechią Gdańsk.

Górnik Zabrze – Raków Częstochowa 0:0

Raków Częstochowa zostanie mistrzem Polski w sezonie 2024/2025?

Tak 13%
Nie 86%
Trudno powiedzieć 1%
77+ Głosy
Oddaj swój głos:
  • Tak
  • Nie
  • Trudno powiedzieć

Komentarze