Papszun potwierdza. Raków błyskawicznie pożegna bramkarza

Raków Częstochowa sprowadził latem Kristoffera Klaessona, który miał zastąpić Vladana Kovacevicia. Ten ruch okazał się kompletną wtopą, a Marek Papszun potwierdził, że lada moment umowa zostanie rozwiązana.

Marek Papszun
Obserwuj nas w
fot. Pressfocus Na zdjęciu: Marek Papszun

Raków przyznaje się do błędu. Transfer nietrafiony

Raków Częstochowa sprzedał latem Vladana Kovacevicia za niespełna pięć milionów euro do Sportingu. Nadrzędnym celem było więc zastąpić go odpowiednim zawodnikiem. Sprowadzono z Leeds United Kristoffera Klaessona, który miał zostać nowym numerem jeden między słupkami Medalików. Od samego początku były jednak z 23-letnim Norwegiem problemy. Media sugerowały, że do swoich obowiązków nie podchodzi zbyt profesjonalnie, więc od początku sezonu Marek Papszun postawił na Kacpra Trelowskiego. W tym czasie Klaesson miał zrzucić zbędne kilogramy i przygotować się do gry w pierwszym składzie.

POLECAMY TAKŻE

Niedawno zrobiło się głośno wokół Norwega. Miał bowiem zostać przyłapany w restauracji McDonald’s, co zaprzeczałoby jego sumiennej pracy nad powrotem do formy fizycznej. Zapytany o tę sytuację Marek Papszun zaznaczył, że nie ma ona większego znaczenia. Zdradził natomiast, że Raków szykuje się do rozstania z Klaessonem, który liczył na miejsce w pierwszym składzie, a w Częstochowie takiego zapewnienia nie miał.

– Myślę, że przede wszystkim nie zagrały tutaj oczekiwania z jednej i drugiej strony. Bo przyszedł bramkarz, który miał stosunkowo szybko wywalczyć sobie pozycje numer jeden, a okazało się to bardzo trudne w tej konfiguracji. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że lepiej będzie szybko się rozstać, żebyśmy po prostu nie tracili czasu – wyjaśnił trener Rakowa.

Komentarze