Manchester na remis. Zadecydowały karne
Na tydzień przed rozpoczęciem sezonu 2024/25 w Premier League na Wembley doszło do starcia triumfatora poprzednich zmagań ligowych i zwycięzcy krajowego pucharu. “Gospodarzem” rywalizacji w Londynie był Manchester City, natomiast w roli gości wystąpili piłkarze Manchesteru United, którzy wygrali FA Cup.
Pierwsza połowa derbowego pojedynku mocno rozczarowała. Obie drużyny nie oddały ani jednego celnego strzału. Po zmianie stron tempo przyspieszyło, ale nadal bramkowało konkretów. W 54. minucie Bruno Fernandes zdobył piękną bramkę, ale sędzia anulował trafienie i odgwizdał ofsajd. Czerwone Diabły dopięły swego w 82. minucie. Alejandro Garnacho wpadł w pole karne i strzałem tuż przy słupku nie dał szans Edersonowi.
Obywatele odpowiedzieli siedem minut później. Oscar Bobb znakomicie dośrodkował z prawej flanki, a Bernardo Silva popisał się skutecznym strzałem głową i doprowadził do wyrównania. Remis po 90 minutach oznaczał, że zwycięzcę wyłoni konkurs rzutów karnych.
Andre Onana w 1. serii zastopował próbę Bernardo Silvy, a Ederson w 4. serii poradził sobie ze strzałem Jadona Sancho. Golkiper City w 5. serii sam wykorzystał jedenastkę. W 8 serii Jonny Evans fatalnie spudłował, a chwilę później Manuel Akanji zapewnił Obywatelom triumf w pojedynku o Tarczę Wspólnoty.
Tarcza Wspólnoty: Manchester City – Manchester United 1:1 (0:0), 7:6 p.k.
Bernardo Silva 89′ – Garnacho 82′
Zobacz także: Guardiola chce gwiazdę Bayernu. Manchester City stać na spektakularny transfer
Komentarze