Bayern Monachium pokonał 1:0 berlińską Herthę w meczu 20. kolejki Bundesligi. Gola na wagę wygranej Die Roten strzelił Kingsley Coman. Wyborną okazję do zdobycia bramki miał też Robert Lewandowski, ale jego uderzenie z rzutu karnego obronił Rune Jarstain. Krzysztof Piątek również miał kilka okazji na gola, ale raził nieskutecznością.
Bayern Monachium i Hertha w pierwszym starciu w tym sezonie zaserwowały kibicom świetne widowisko, w którym padło łącznie siedem goli. Wówczas Stara Dama wierzyła, że powalczy w tej kampanii o miejsce premiowane grą w europejskich pucharach. Aktualnie berlińczykom bliżej do walki o utrzymanie. Bawarczycy na Olympiastadion stanęli z kolei przed szansą powiększenia do 10 punktów przewagi nad drugim RB Lipsk.
Lewy zatrzymany przez Jarstaina, Piątek aktywny jak nigdy
W pierwszym kwadransie meczu działo się na stadionie w Berlinie tak dużo, że spokojnie można byłoby sytuacjami obdzielić kilka innych starć nie tylko w Bundeslidze. Na uwagę zasługiwał na pewno fakt, że bardzo widoczny od pierwszego gwizdka sędziego był Krzysztof Piątek. Polski napastnik wyraźnie odżył od momentu, gdy w Hercie doszło do zmiany trenera.
Drugi z polskich napastników Robert Lewandowski mógł z kolei wyprowadzić Bayern na prowadzenie w 12. minucie. Mistrzowie Niemiec mieli rzut karny po faulu bramkarza Starej Damy na Leroyu Sane. Kapitan reprezentacji Polski nie pokonał jednak Rune Jarsteina. Tym samym Lewy nie wykorzystał pierwszego rzutu karnego od ponad dwóch lat. Wcześniej nie udało mu się to w styczniu 2019 roku w starciu ze Stuttgartem.
Ostatecznie jednak ekipa Hansiego Flicka dopięła swego. Bramkę na 1:0 dla Bayernu zdobył z odrobiną szczęścia w 21. minucie Kingsley Coman. Francuz pozwolił sobie na strzał sprzed pola karnego. Po drodze piłka odbiła się od jednego z zawodników gospodarzy, co zmyliło bramkarza Herthy. Tym samym trzeci gol w sezonie Comana stał się faktem.
Stara Dama miała remis na wyciągnięcie dłoni
Po zmianie stron wciąż zespołem dominującym byli goście. Niemniej berlińczycy w 64. minucie przedostali się pod pole karne rywali. Nemanja Radonjic skierował nawet piłkę do siatki. Ostatecznie jego gol nie został uznany, gdyż na pozycji spalonej po podaniu od Matteo Guendouziego znajdował się Dodi Luekbakio.
W samej końcówce o włos od wyrównania stanu rywalizacji był natomiast Matheus Cunha. Brazylijczyk jednak w 88. minucie oddał niecelny strzał, posyłając piłkę obok prawego słupka. Do końca meczu wynik już się nie zmienił. Bayern ostatecznie wygrał z Herthą 1:0, odnosząc 15. zwycięstwo w sezonie. Swój kolejny mecz Bawarczycy zagrają już w poniedziałek, grając z Al-Ahly w ramach Klubowych Mistrzostw Świata.
Komentarze