Dalmau odczarował niemoc strzelecką Korony Kielce
Korona Kielce fatalnie rozpoczęła sezon 2024/25. Kielczanie w dwóch pierwszych meczach nowej kampanii zaliczyli dwie wpadki przegrywając starcia z Pogonią Szczecin oraz Legią Warszawa. Co więcej, Korona w tych pojedynkach nie zdobyła nawet jednego gola, tracąc ich aż cztery. Przed meczem z Motorem Lublin obowiązki pierwszego trenera przestał pełnić Kamil Kuzera, a tymczasowo przejął je Mariusz Arczewski.
Niedzielne spotkanie Korony Kielce z Motorem Lublin było dość wyrównane, choć to Żółto-Czerwoni częściej gościli na połowie rywala. Jednak z ich akcji niewiele wynikało i rzadko zagrażali bramce rywala. Beniaminek z kolei ograniczał się głównie do prób kontrataków.
Gdy wydawało się, że pierwsza odsłona nie przyniesie już żadnych emocji, w 43. minucie na listę strzelców wpisał się Adrian Dalmau. Napastnik wykorzystał dobre dogranie Długosza oraz nieporadność defensywy Motoru i strzałem z bliskiej odległości nie dał żadnych szans bramkarzowi rywala.
Korona Kielce czekała zatem na pierwszego gola w nowym sezonie aż 223 minuty. Przed tą kolejką kielczanie znajdowali się na ostatnim miejscu w tabeli. Jeśli uda im się wygrać to opuszczą strefę spadkową.
Zobacz również: Dwa giganci z Serie A chcą Chiesę. Włoch musi szukać nowego klubu
Komentarze