Szczęsny i Milik na wylocie. Czas na nowe kluby
Wojciech Szczęsny od kilku tygodni wie, że jego przygoda w Juventusie musi się zakończyć. Klub sprowadził bramkarza, który ma być nowym numerem jeden między słupkami. Jednocześnie Polak otrzymał jasne sygnały, że zarabia zbyt dużo, więc Stara Dama nie jest w stanie utrzymywać go dłużej na liście płac. Szczęsny był do niedawna intensywnie łączony z przeprowadzką do Arabii Saudyjskiej, lecz Al-Nassr finalnie wycofało się z rozmów. Na ten moment nie wiadomo, gdzie wyląduje 34-latek, którego pierwotnym planem było oczywiście pozostanie w Turynie.
W sobotę Juventus rozegrał mecz towarzyski ze Stade Brestois. Po jego zakończeniu trener Thiago Motta uchylił rąbka tajemnicy w temacie nieobecnych. Zdradził, że zawodnicy, którzy nie zostali powołani, muszą szukać sobie nowych klubów. Dotyczy to nie tylko Szczęsnego, ale także Arkadiusza Milika, który dalej wraca do siebie po kontuzji odniesionej jeszcze przed Euro 2024.
– Chiesa, podobnie jak inni, nie znalazł się w kadrze z uwagi na nasze plany transferowe. Z wyjątkiem kontuzjowanego Mirettiego wszyscy, którzy nie zagrali, muszą poszukać rozwiązań dla siebie. Decyzje zostały podjęte. To dobrzy piłkarze, ale muszą poszukać klubów, w których będą grać więcej – wyjaśnił Motta.
Zarówno Szczęsny, jak i Milik dobrze czują się we Włoszech i najprawdopodobniej tam będą w pierwszej kolejności poszukiwać swoich nowych pracodawców. Juventus chce dodatkowo sprzedać Chiesę, który generuje spore zainteresowanie na Wyspach Brytyjskich.
Komentarze