PZPN odniósł się do kontrowersji
W czasie ostatniego sobotniego meczu PKO Ekstraklasy w ramach 2. kolejki nowego sezonu doszło do sporej kontrowersji w drugiej połowie spotkania. Podczas jednej z akcji bramkowych zespołu Lecha Poznań w starciu z Widzewem Łódź sędzia zdecydował się po analizie VAR odgwizdać spalonego. Problem jednak w tym, że w opinii wielu ekspertów oraz kibiców linia, która została wyrysowana przez Daniela Stefańskiego, który był wówczas na wozie, została naniesiona krzywo.
Doskonale obrazuje do zrzut ekrany, który opublikował Krzysztof Marciniak z Canal+. Dziennikarz zwrócił uwagę na fakt, że niebieska linia przechodzi o po ręce napastnika Lecha, Mikaela Ishaka, przez co Kolejorz stracił szansę na gola i ostatecznie przegrał ten mecz. To wywołało sporą dyskusję, którą teraz zdecydował przeciąć się PZPN i Paweł Gil.
– Po zakończonych zawodach dokonaliśmy sprawdzenia sposobu analizy VAR oraz jeszcze raz narysowaliśmy te linie. Jednoznacznie stwierdzam, że VAR postąpił zgodnie z wytycznymi, a wykonane przez nas linie dały taki sam rezultat, jak analiza podczas meczu – powiedział Paweł Gil, były sędzia, a obecnie koordynator ds. Szkolenia Sędziów VAR w PZPN na antenie “Kanału Sportowego”.
Mecz w Sercu Łodzi zakończył się wynikiem 2:1 dla ekipy trenera Daniela Myśliwca. Widzew po dwóch kolejkach ma cztery punkty, zaś Lech tylko trzy oczka.
Czytaj więcej: Wisła celuje w sensacyjny transfer! W grze ponad milion złotych
Komentarze