Marc Gual dał prowadzenie Legii w meczu z Caernarfon
Lega Warszawa była zdecydowanym faworytem meczu z Caernarfon w II rundzie eliminacji Ligi Konferencji. Jednak polskie drużyny często zawodzą w kwalifikacjach do europejskich pucharów. Tym razem wszystko szło zgodnie z planem zespołu ze stolicy. Drużyna Goncalo Feio praktycznie od pierwszego gwizdka przejęła kontrolę nad spotkaniem i konsekwentnie dążyła do zdobycia pierwszej bramki w czwartkowym pojedynku.
Goście ograniczali się jedynie do prób kontrataków, choć jeden z nich mógł im przynieść bramkę. Futbolówka po mocnym uderzeniu poszybowała jednak nieco ponad poprzeczką. Legioniści niezbyt się przejęli tą sytuacją i kontynuowali grę w swoim stylu.
Determinacja do zdobycia bramki opłaciła się w 22. minucie spotkania, gdy do siatki rywala trafił Marc Gual. Początkowo sędzia nie odgwizdał gola, bowiem futbolówka szybko została wybita z bramki. Jednak dzięki konsultacji z arbitrem bocznym bramka ostatecznie została uznana. Była to słuszna decyzja, bowiem jak pokazały powtórki, piłka całym obwodem przekroczyła linię bramkową.
Legia Warszawa po zdobytej bramce nie zmieniła swojego stylu i kontynuowała akcje ofensywne, jednocześnie nie forsując zbytnio tempa gry. Ekipa Feio miała zdecydowaną przewagę w tym pojedynku i była zespołem lepszym.
Zobacz również: Ancelotti ujawnia sekretną rolę Mbappe w Realu Madryt
Komentarze