Manchester United rozgromił Southampton 9:0, wyrównując rekord Premier League. Po meczu Solskjaer chwalił swoich graczy.
Southampton od drugiej minuty musiało radzić sobie bez Alexa Jankewitza. Pomocnik, dla którego był to pierwszy mecz ligowy rozpoczęty w wyjściowym składzie, brutalnie sfaulował Scotta McTominaya, za co arbiter wyrzucił go z boiska. Manchester United strzelał tak często, że wyrównał rekord dotyczący najwyższego zwycięstwa w Premier League. Co ciekawe, w obu pozostałych meczach, zakończonych wynikiem 9:0, brały udział zespoły Świętych i Czerwonych Diabłów. W 1995 roku Manchester United w takim stosunku rozbił Ipswich, a w zeszłym sezonie Southampton uległo tak wysoko Leicester.
Ole Gunnar Solskjaer po takim pogromie chwalił swoich zawodników.
– Byli bezlitośni, to zawodnicy sprawili, że wygraliśmy tak wysoko. Myślałem, że zagrali odpowiednio, bo musieli. Czasem, gdy rywal dostaje czerwoną kartkę, mecz komplikuje się dla ciebie, bo przeciwnik chowa się we własnym polu karnym. My zagraliśmy dobrze. Zmienialiśmy strony, tworząc zagrożenie. Zaprezentowaliśmy kilka dobrych zagrań. Kiedy grasz w piłkę nożną, musisz wyciągnąć z tego jak najwięcej. Nigdy nie wiesz, czy to nie jest twój ostatni mecz. Zagraliśmy więc, jakby to naprawdę mogło być nasze ostatnie spotkanie – ocenił Solskjaer.
Po wtorkowym zwycięstwie, Manchester United zajmuje drugie miejsce w tabeli, zrównując się punktami z rywalem zza miedzy. Obywatele mają jednak dwa mecze rozegrane mniej. W sobotę Czerwone Diabły czeka trudne spotkanie z Evertonem na Old Trafford.
Ta jak są bezlitośni od kilku lat 😂
Niech wygrają z kimś powyżej 10 miejsca w dobrym stylu oraz nie dojeżdżają takiego rywala jak Święci 8-2 z Arsenałem było dużo lepsze niż to zmiażdżenie leżącego.