Sobczak zarzuca Wiśle kłamstwo, Królewski od razu reaguje
Wisła Kraków w poprzednim sezonie nie zdołała wywalczyć upragnionego awansu do PKO BP Ekstraklasy. Biała Gwiazda spędzi więc trzeci rok na zapleczu piłkarskiej elity w Polsce. Brak promocji do wyższej klasy sprawił, że przy Reymonta nadszedł czas zmian. Z klubem pożegnał się m.in. Szymon Sobczak, który emocjonalnie przeżył rozstanie. Napastnik nie mógł się pogodzić z faktem, że jego historia z Wisłą dobiegła końca i zarzucił zarówno klubowi, jak i Jarosławowi Królewskiemu kłamstwo.
Na odpowiedź prezesa Wisły Kraków nie trzeba było długo czekać. Jarosław Królewski jak to ma w zwyczaju, odniósł się do wywiadu Szymona Sobczaka na portalu X bezpośrednio pod postem Romana Kołtonia, który rozmawiał z piłkarzem. Królewski nie przebierał w słowach i nazwał rzeczy po imieniu. Jego zdaniem wywiad Sobczaka był infantylny, bzdurny i sprzeczny sam w sobie. Ponadto prezes zaznaczył, że Sobczak nie pasował do wizji Kazimierza Moskala, co było jednym z powodów odejścia.
– Ten wywiad jest tak infantylny, bzdurny, sprzeczny sam w sobie, że głębszy jego komentarz byłbym totalnym marnowaniem czasu. Poza tym dla dobra Wisły, ale też ogólnego odbioru środowiska piłkarskiego lepiej, żebym nie zdradzał kulis tych rozmów. Zacisnę w tym wypadku zęby, czytając te idiotyczne nagłówki z dziś i idziemy dalej. Nikt nie będzie stał ponad klubem. Wisła Kraków gra ważny mecz w czwartek i w interesie ludzi, którzy ją stawiają ponad wszystko, jest skupienie się na niej, a nie na prywatnych odczuciach. Obecny trener Wisły nie widział Szymona Sobczaka zarówno od strony sportowej jak i charakterologicznej w drużynie – EOT. To powinno zamknąć temat – napisał Jarosław Królewski na portalu X.
Wisła Kraków w czwartek rozegra drugi mecz w sezonie 2024/2025. Biała Gwiazda w rewanżu zmierzy się z KF Llapi o awans do 2. rundy eliminacji Ligi Europy. Pierwsze spotkanie zakończyło się zwycięstwem (2:0) krakowskiego zespołu.
Komentarze