Brighton wygrało z Tottenhamem 1:0 (1:0) w meczu 21. kolejki Premier League. Mewy sensacyjnie pokonały Koguty po bramce Leandro Trossarda. Jakub Moder przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych.
Brighton, dosyć nieoczekiwanie, było dominującą stroną w spotkaniu. Piłkarze Mew stwarzali sobie dużo sytuacji, ale niewiele z nich kończyli strzałami celnymi. Pochwały należą się także blokowi defensywnemu, który przez 45 minut nie pozwolił Tottenhamowi na oddanie ani jednego celnego strzału.
Bramka Hugo Llorisa była zagrożona już w 4. minucie. Wtedy to Pascal Gross oddał strzał, ale piłka trafiła w słupek. W 17. minucie Niemiec otrzymał prostopadłe podanie. Piłkarz Brighton zobaczył dobrze wbiegającego Leandro Trossarda i zdecydował się skierować do niego futbolówkę. Belg nie miał problemów, aby z bliskiej odległości wykończyć akcję i dać swojej drużynie prowadzenie.
Do gwizdka kończącego pierwszą połowę żadna z drużyn nie potrafiła już więcej zagrozić bramce przeciwnika, dlatego wynik do przerwy to 1:0.
Wydawało się, że upokorzony w pierwszej odsłonie meczu Tottenham, będzie dominował po przerwie. Spotkanie było wyrównane, choć groźniejsze ataki ponownie stwarzali piłkarze Brighton. W 56. minucie dobrą interwencją po uderzeniu Adama Webstera popisał się Hugo Lloris.
Żadna z drużyn nie potrafiła pokonać bramkarza rywali, dlatego wynik końcowy to 1:0. Jakub Moder przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych. Komplet punktów sprawił, że Mewy zdecydowanie powiększyły przewagę nad strefą spadkową.
Ten słynny drugi sezon Jose Mourinhio nie działa w Tottenhamie
Ten drugi sezon nie działał już za bardzo w Man. Utd., gdy wicemistrzostwo było praktycznie jedynym “osiągnięciem”, a i to w słabym stylu. Środowisko piłkarskie powinno się czym prędzej wyleczyć z mylnego wrażenia jakoby Mourinho nadal był topowym szkoleniowcem dedykowanym dla najsilniejszych klubów walczących o największe trofea.