Gruzja – Hiszpania: Otar Kakabadze skomplikował plany gigantowi
Gruzja do spotkania z Hiszpania przystępowała w dobrych nastrojach. Na koniec rywalizacji w fazie grupowej mistrzostw Europy zespół Willy Sagnola pokonał Portugalię i wywalczył jednocześnie awans do fazy pucharowej europejskiego czempionatu. Na tym jednak Gruzini nie zamierzali poprzestać, chcąc sprawić niespodziankę w starciu z kolejnym europejskim gigantem.
Drużyna Luisa de la Fuente przeszła jak huragan przez fazę grupową. La Furia Roja została jedyna ekipą, która w rozgrywkach grupowych wywalczyła trzy zwycięstwa. To był zatem wyraźny sygnał dla wszystkich rywali Hiszpanów, że ten zespół ma ambicje związane z wygraniem po raz czwarty w historii mistrzostw Europy.
Tymczasem w 18. minucie wynik rywalizacji otworzyli Gruzini. Było to następstwem sytuacji, w której swój udział miał Otar Kakabadze. Piłkarz Cracovii w 18. minucie pobiegł wzdłuż linii bocznej boiska. Następnie dośrodkował. Z kolei niefortunną interwencją wyróżnił się Robin Le Normand, notując trafienie samobójcze i kibice na trybunach areny w Kolonii mogli być w szoku.
Gruzini z Hiszpanami w niedzielny wieczór mierzyli się ze sobą po raz ósmy w historii. We wcześniejszych siedmiu meczach sześć razy górą była La Furia Roja i w jednym spotkaniu sensacyjnie triumfowała Gruzja.
Czytaj więcej: Piłkarz reprezentacji Anglii starł się z selekcjonerem Słowacji
Komentarze