Juventus bez większych problemów pokonał drugoligowe SPAL (4:0) w ćwierćfinale Pucharu Włoch. Bramki zdobywali Morata, Frabotta i Kulusevski.
Gospodarze chcieli uniknąć tego, co przydarzało im się już nieraz w tym sezonie i natychmiast ruszyli do ataku. Już w 8. minucie Alvaro Morata oddał groźny strzał, ale obronił go bramkarz. Jeszcze przed kwadransem Stara Dama objęła prowadzenie. Dobrym rajdem popisał się Adrien Rabiot, który ostatecznie padł po starciu z Francesco Vicarim. Arbiter w pierwszym momencie ukarał zawodnika Juventusu za symulowanie, ale po konsultacji z VAR-em cofnął żółtą kartkę i podyktował rzut karny. Ten pewnie na bramkę zamienił Alvaro Morata. Kwadrans później Juventus zdobył drugiego gola. Po raz kolejny w tym sezonie świetnym dryblingiem popisał się Dejan Kulusevski. Szwed najpierw przejął piłkę na połowie rywala, a potem dwukrotnie położył Lukę Ranieriego, zanim wystawił futbolówkę Gianluce Frabotcie. 21-letni obrońca świetnie nabiegł i mocnym strzałem zdobył debiutancką bramkę w koszulce Starej Damy.
W pierwszych minutach po zmianie stron Juventus wyglądał na zdeterminowanego, by jak najszybciej zamknąć mecz. Po kwadransie drugiej połowy ich zapał jednak spadł, co usiłowali wykorzystać zawodnicy SPAL. Brakowało im jednak nieco jakości, bo na kwadrans przed końcem powinni zdobyć kontaktową bramkę po stracie Nicolo Fagioliego, ale całkowicie nie w tempo zagrał Nenad Tomović. Kilka minut później Juventus wybił rywalom z głowy myśli o nawiązaniui walki. Federico Chiesa, który swoim wejściem na boisko wniósł trochę energii w szeregi Juventusu, odebrał futbolówkę na połowie rywala. Oddał ją szybko do Kulusevskiego, a Szwed do asysty z pierwszej połowy dołożył też bramkę. W ostatnich sekundach Chiesa przypieczętował swoje dobre wejście mijając golkipera rywali i zdobywając czwartą bramkę dla gospodarzy.
Stara Dama miała w tym meczu momenty, w których brakowało jej koncentracji, ale w lwiej części spotkania prezentowała się solidnie i ostatecznie nie dała niżej notowanym rywalom szans na awans. W półfinałowym dwumeczu czeka nas zatem prawdziwy szlagier, bo Juventus zmierzy się z Interem.
Kurowski fajnie powiedział o Chiesie “Wydaje mi się, że ten zawodnik nie zostanie w Juventusie. Juve to tylko przystanek w jego karierze”. Wychodzi na to , że Chiesa jest za dobry na Juve a Juventus to średniak typu Genoa, który musi sprzedawać wyróżniających się piłkarzy hehe;)