- Robert Lewandowski wrócił do gry w reprezentacji po przerwie spowodowanej kontuzją, ale nie dało to przełożenia na postawę drużyny
- Niemal na pewno reprezentacja Polski pożegna się z Euro 2024 już na etapie fazy grupowej
- Napastnik Barcelony zatrzymał się dosłownie na trzy minuty, by podzielić się swoimi przemyśleniami po porażce z Austrią
Robert Lewandowski po meczu Polska – Austria
Korespondencja z Berlina.
Co można powiedzieć po takim meczu?
Przegraliśmy i to nas boli. Po meczu zdajemy sobie sprawę, że nie tak to miało wyglądać. Różne czynniki na to wpłynęły, różne fazy przechodziliśmy. Pierwsze 20 minut nie weszliśmy dobrze w mecz, w kolejne 20 znacznie lepiej. Stwarzaliśmy sytuacje, byliśmy pod polem karnym przeciwnika. Później 25 minut to samo, aż straciliśmy bramkę, która wytrąciła nas z równowagi. Musieliśmy od tego momentu bardziej ryzykować, bardziej się otwierać, a to nas kosztowało tyle, że Austriacy stworzyli kolejne sytuacje, z których zdobyli jeszcze jednego gola.
Na ile byłeś gotowy do gry, jeśli chodzi o kwestie zdrowotne?
Minut czy procent?
Minut, procent – sam możesz określić.
Więc na 100 procent byłem gotowy. W teorii mogłem zagrać od początku, pytanie tylko, na ile miałoby to sens. Byłoby to trochę ryzykowne, więc uznaliśmy, że lepiej było wejść w drugiej połowie. Nie miałem z tym żadnego problemu, tak samo na boisku już w pierwszej sytuacji musiałem wykonać sprint i nic nie poczułem, nie miałem z tyłu głowy, by uważać.
Porażka nie przyhamowała tej atmosfery w kadrze i wokół kadry, którą udało się odbudować?
Mam nadzieję, że jeśli tak, to chwilowo. Zdajemy sobie sprawę, że czas, w którym współpracujemy z trenerem nie jest długi. Zaczęliśmy razem ratować eliminacje, awansowaliśmy na Euro. Budowa wygląda obiecująco, pomimo tego, że przegraliśmy pierwsze spotkanie, a teraz kolejne. Czegoś zabrakło w tych dwóch meczach i zdajemy sobie sprawę, że może każdy kolejny tydzień by nam pomógł. Tyle, że to są mistrzostwa Europy i nie ma czasu… Dziś możemy być rozczarowani i smutni, ale jesteśmy przecież na Euro i mamy przed sobą trzeci mecz, na którym trzeba się szybko skupić.
Skąd brała się tak wielka liczba przegranych pojedynków?
Nie zbieraliśmy drugich piłek, faktycznie przegrywaliśmy pojedynki. Ale trudno mi powiedzieć, z czego to wynikało.
Zobacz również: Tragiczny incydent na meczu Polska – Austria. Kibic trafił do szpitala
Komentarze