Niniejsza książka ukaże się 5 czerwca nakładem Wydawnictwa SQN. Zamów książkę w przedsprzedaży na: https://bit.ly/goal-ultra
⚽ rabat od ceny okładkowej
⚽ atrakcyjne pakiety z innymi książkami i gadżetami
⚽ wysyłka jeszcze przed premierą – czytasz jako pierwszy!
Fragment książki
To, co w normalnych okolicznościach zostałoby uznane za przejaw próżności lub narcyzmu – obwieszanie ścian pokoju zdjęciami samego siebie – w środowisku ultrasów jest uznawane za potwierdzenie przynależności plemiennej. Do którejkolwiek siedziby ultrasów się nie zajrzy, ściany będą tam wytapetowane zdjęciami mas zgromadzonych na ulicach i trybunach. Podczas każdego meczu unoszą się setki dłoni z telefonami, choć nikt nie rejestruje meczu, a śpiewy, transparenty i twarze członków grupy. To skupienie na samych sobie weszło na zupełnie nowy poziom wraz z upowszechnieniem się mediów społecznościowych.
To samo dotyczy innych grup ultrasów, z którymi się rywalizuje – stajemy naprzeciwko nich na stadionie, przyglądamy się im, słuchamy ich, naśladujemy, reagujemy na nich. To w sumie fascynujące, że niemal wszystkie grupy ultrasów szczycą się swoją wyjątkowością i niepowtarzalnością, ale niemal wszystkie robią w zasadzie to samo. Postrzeganie curva jako zwierciadła stało się zresztą dość powszechną metaforą: „Przejrzyjcie się w tej wspaniałości”, napisali na swoim transparencie ultrasi Catanii przy okazji meczu z Palermo w kwietniu 2000 roku. Koncepcja odzwierciedlania często bywa również interpretowana nieco bardziej bezpośrednio. Pewnego razu ultrasi Interu przygotowali dla swoich rywali z AC Milanu transparent o treści: „Spektakl się zaczyna… przejrzyjcie się w lustrze”, po czym tysiące fanów odwróciło się i opuściło spodnie.
Wystarczy porozmawiać ze starszymi ultrasami, by usłyszeć ciepłe wspomnienia z dziecięcych czasów, gdy drogą pocztową wymieniali się kartami z kibicami z odległych rejonów kraju. Służyła do tego specjalna giełda, funkcjonująca na ostatnich stronach magazynu sportowego „Guerin Sportivo”. Dzisiaj przesiadują w tym celu w mediach społecznościowych.
Ten mechanizm odzwierciedlania z pewnością występuje również na płaszczyźnie indywidualnej, ponieważ ultrasi – tak samo jak Robert De Niro w Taksówkarzu – ćwiczą swoje kwestie przed lustrem w łazience: „You talkin’ to me?”. Jest również zupełnie nie wykluczone, że przemoc, z której słyną ultrasi, tak naprawdę nie jest symptomem nienawiści wymierzonej w coś powierzchownego i odmiennego (inne miasto czy barwy), ale nienawiści do czegoś głęboko podobnego. Być może ten gniew jest wymierzony w nas samych, w naszą sytuację i we wszystkie braki, które dostrzegamy w zwierciadle.
Fragment pochodzi z książki “Ultra. Podziemny świat włoskiego futbolu”, która jest dostępna na ⏩ https://bit.ly/goal-ultra
Komentarze