Lechia kpi z “kibiców” Arki. “Musisz pobiec i strzelić bramkę”

Trudno o lepszą motywację w walce o awans niż wizyta oddanych fanów. Na własnej skórze przekonała się o tym Arka. Gdynianie otrzymali także "cios" ze strony derbowego rywala. Lechia wykorzystała kuriozalne wydarzenia.

Arka - Lechia
Obserwuj nas w
Piotr Matusewicz / PressFocus, Lechia Gdańsk (x), Dawid Dawson (x) Na zdjęciu: Arka - Lechia

I Liga. Lechia odpowiada Arce przed walką o Ekstraklasę

Arka Gdynia w ostatniej kolejce Fortuna 1 Ligi walczy o bezpośredni awans do Ekstraklasy. Swoich ulubieńców przed decydującym meczem postanowili odwiedzić najbardziej zagorzali kibice, którzy przekazali zawodnikom wsparcie.

– Jeb*ć te derby i jeb*ć te kur*y z Gdańska. To już nie jest ważne. Mamy nowy cel. Przyjeżdżają do nas te jeb*ne, brudne pastuchy na nasz teren. Gramy według własnych zasad, tak? Każdy daje z siebie 100%, serce i charakter. Do końca, kur*a. Jak ktoś da dupy, będzie później rozliczony. Grać do końca. To będzie nasz dzień, nasze święto – tak brzmiały słowa płynące prosto z serca jednego z oddanych fanów.

Sytuacja, której świadkami byli piłkarze z Gdyni, z jednej strony jest śmieszna, z drugiej – niesamowicie straszna. Trudno przewidzieć, jak niespodziewana wizyta rzekomych kibiców wpłynie na postawę podopiecznych Wojciecha Łobodzińskiego w kluczowym pojedynku z GKS-em Katowice. Porażka może zrzucić Arkę na trzecie miejsce, a więc do baraży.

Wydarzenia z Gdyni wykorzystała… Lechia. Derbowy rywal Arki w humorystyczny sposób odpowiedział “sympatykom” ekipy walczącej o awans.

– Panowie, gramy według naszych zasad. Nie możesz się potknąć, jak biegnie rywal. Musisz pobiec i strzelić bramkę. W polu karnym nie upadasz tylko strzelasz. Jak ktoś się nie czuje, to niech powie trenerowi. I pamiętajcie, w Legnicy ma być nasz dzień i nasze święto – reakcja klubowych mediów gdańszczan została okraszona odpowiednim zdjęciem i hasztagiem “motywacja”.

Lechia Gdańsk już zapewniła sobie awans do Ekstraklasy. W ostatniej kolejce zespół prowadzony przez Szymona Grabowskiego zmierzy się z Miedzią Legnica.

Komentarze