Jerzy Brzęczek nie zaczął dobrze nowego tygodnia. Właśnie 18 stycznia 2021 roku światło dzienne ujrzała oficjalna informacja, że Polski Związek Piłki Nożnej podjął decyzję o zwolnieniu selekcjonera. Wygląda na to, że w czwartek w trakcie zaplanowanej konferencji prasowej z udziałem prezesa PZPN Zbigniewa Bońka nie poznamy nazwiska następcy.
Jerzy Brzęczek co prawda wygrał grupę eliminacyjną do Mistrzostw Europy, a także utrzymał Biało-czerwonych w Dywizji A Ligi Narodów UEFA. Niemniej styl pozostawiał wiele do życzenia. W powszechnej opinii reprezentacja Polski pod batutą tego trenera nie dawała gwarancji zwycięstwa w żadnym meczu.
Wydawało się jednak, że czarne chmury odsunęły się od selekcjonera. Ostatecznie prezes Zbigniew Boniek zdecydował, że na stanowisku opiekuna Biało-czerwonych nastąpi zmiana jeszcze przed Euro. Niewykluczone, że była to decyzja va banque sternika polskiej piłki.
Na decyzję przyjdzie poczekać
Zdaniem Krzysztofa Stanowskiego i Mateusza Borka z Kanału Sportowego na pewno nie poznamy decyzji w sprawie nowego selekcjonera już w trakcie czwartkowej konferencji prasowej. Ponadto według dziennikarza Weszlo.com na pewno nowym selekcjonerem reprezentacji Polski nie zostaną Marco Giampaolo i Nenad Bjelica.
Rzecznik prasowy Polskiego Związku Piłki Nożnej Jakub Kwiatkowski dał jednocześnie do zrozumienia, że bliscy współpracownicy Jerzego Brzęczka również mogą pożegnać się z pracą. Niemniej swoje posady mogą utrzymać szef banku informacji Hubert Małowiejski, czy sztab medyczny.
Według pierwszych informacji dziennikarzy realny scenariusz zakłada, że nazwisko nowego selekcjonera reprezentacji Polski możemy poznać dopiero w lutym. W gronie kandydatów są zarówno trenerzy z Polski, jak i cudzoziemcy.
Swój pierwszy mecz w 2021 roku Biało-czerwoni rozegrają 25 marca, mierząc się z Węgrami. Kolejnymi rywali polskiej ekipy będą Andora i Anglia. Wszystkie te spotkania rozgrywane będą w ramach eliminacji do mistrzostw świata.
Wiele wskazuje na to że nastąpił nagły zwrot akcji, całkiem niedawno Boniek zapewniał dziennikarzy że nie przewiduje żadnych zmian i nagle boom! Coś się musiało wydarzyć, może ktoś znamienity złożył deklarację – pytanie kto to może być? 😉 Moim zdaniem panowie są już po słowie. Takie akcje na wariata, to chyba jednak nie w stylu Bońka.