Klopp pożegnał się z kibicami Liverpoolu. I wskazał swojego następcę!

Menadżer Liverpoolu Jurgen Klopp zakończył swoje niezapomnianą dziewięcioletnią przygodę z The Reds zwycięstwem 2:0 z Wolverhampton Wanderers. Siedem trofeów i setki niezapomnianych wspomnień to bilans najdłuższej kadencji w klubie od czasów legendarnego Boba Paisleya.

Jurgen Klopp
Obserwuj nas w
PA Images / Alamy Na zdjęciu: Jurgen Klopp

Klopp odchodzi z Liverpoolu po dziewięciu latach

Po meczu Wolverhampton, Jurgen Klopp podzielił się swoimi emocjami z kibicami. – Jestem kompletnie zaskoczony, myślałem, że będę rozdarty szczerze mówiąc, ale nie jestem. Jestem tak szczęśliwy, że nie mogę w to uwierzyć. Jestem tak szczęśliwy z was wszystkich, z atmosfery, z meczu, z bycia częścią tej rodziny, z nas, jak świętowaliśmy ten dzień. To jest po prostu niesamowite. Dziękuję wam bardzo.

POLECAMY TAKŻE

– Nie czuję, że to koniec, to po prostu początek, ponieważ dzisiaj widziałem drużynę pełną talentu, pełną młodości, pełną kreatywności, pełną chęci, pełną ambicji. To jest jeden z elementów rozwoju, to jest to, czego oczywiście potrzebujesz. Ale od kilku tygodni poświęcono mi zbyt wiele uwagi, to jest naprawdę niewygodne. W tym czasie zdałem sobie sprawę z wielu rzeczy. Ludzie mówili mi, że zamieniłem ich z wątpiących w wierzących. To nieprawda. Wiara to aktywne działanie: musisz to zrobić sam. Ja tylko powiedziałem, że musimy. Wy to zrobiliście. To wielka różnica. Jestem teraz jednym z was. Kocham was do szaleństwa. Dziękuję za to! Jesteście najlepszymi ludźmi na świecie. Dziękuję! – dodał.

Jurgen Klopp przemawiając po zakończeniu spotkania ogłosił też swojego następcę. Menedżer zrobił to wręcz śpiewająco. – Aarnee Slot, la la la – usłyszeli fani zgromadzeni na stadionie.

Pod wodzą Kloppa Liverpool przeżył wiele niezapomnianych chwil, zdobywając m.in. Ligę Mistrzów, mistrzostwo Anglii oraz kilka innych trofeów. Jego zaangażowanie, pasja i oddanie klubowi oraz kibicom sprawiły, że stał się legendą na Anfield.

Zobacz również: Lewandowski nie zatrzymuje się w La Liga. Barcelona dopłaci Bayernowi [WIDEO]

Komentarze