UEFA odcięła Szymona Marciniaka od mediów
W niemieckim mieście Offenbach am Main trwają warsztaty sędziowskie, których organizatorem jest UEFA. To właśnie tam najlepsi arbitrzy świata, w tym oczywiście Szymon Marciniak, przygotowują się do Euro 2024. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, ale okazuje się, że polski sędzia został objęty specjalnym traktowaniem. Przegląd Sportowy Onet skontaktował się z Szymonem Borczuchem z TVP Sport i dotarł do niespodziewanych informacji.
Według przekazanych wieści Szymon Marciniak jest kompletnie odizolowany od mediów. Prawdopodobnie w taki sposób UEFA chce uspokoić atmosferę po półfinale Ligi Mistrzów pomiędzy Realem a Bayernem. Przypomnijmy, że w końcowych minutach polski zespół sędziowski popełnił błąd, przedwcześnie przerywając akcję Bawarczyków.
– UEFA chce w ten sposób uspokoić atmosferę wokół Szymona. Może to mieć związek z tym, co stało się w Madrycie. Federacja na pewno wyciągnie konsekwencje wobec Szymona, ale nie chce rzucać go na pożarcie, zwłaszcza niemieckim dziennikarzom. To byłaby dla nich pożywka – powiedział Szymon Borczuch.
– Nie było żadnych tłumaczeń ze strony UEFA. Usłyszeliśmy tylko, że taka zapadła decyzja i nie możemy nic z tym zrobić – dodał dziennikarz TVP Sport.
Z zakulisowych informacji wynika, że UEFA nie wystawi Szymona Marciniaka do sędziowania meczów reprezentacji Niemiec. Federacja nie chce prowokować kolejnych nieprzyjemnych sytuacji.
Czytaj dalej: Nagelsmann rezygnuje z gwiazd. Wielkie nazwiska nie pojadą na Euro 2024
Komentarze