Lewandowski nie przyjął zmiany najlepiej
Robert Lewandowski radzi sobie w tym sezonie gorzej niż w debiutanckim, ale wciąż jest najskuteczniejszym piłkarzem Barcelony. Ma jednak niewielkie szanse na zdobycie korony króla strzelców La Liga, bowiem do końca rozgrywek pozostały trzy kolejki, a liderujący w tej klasyfikacji Artem Dovbyk uzbierał do tej pory trzy bramki więcej.
Podczas poniedziałkowego meczu z Realem Sociedad Lewandowski nie zdołał poprawić swojego dorobku. Miał spory udział przy golu na 1-0 autorstwa Lamine Yamala, gdyż to on rozpoczął akcję fantastycznym podaniem do Ilkaya Gundogana.
Xavi Hernandez zdecydował się zdjąć Polaka w 76. minucie spotkania. Zawodnik nie przyjął tego najlepiej, zwłaszcza, że w doliczonym czasie gry Barcelona otrzymała rzut karny, który najprawdopodobniej to on by wykonał. Stracił więc okazję, aby zbliżyć się do Dovbyka.
Media dostrzegły zmianę nastawienia Xaviego, który ściągał Lewandowskiego z boiska w trzech ostatnich meczach, a wcześniej raczej trzymał go do ostatniego gwizdka. Skąd decyzja szkoleniowca Barcelony?
– Rozumiem piłkarzy, też się złościłem, kiedy mnie zdejmowali. Jako trener muszę myśleć o zespole. W tamtym momencie brakowało nam intensywności, pracy w pressingu, dlatego zdecydowałem się na zmiany. To kwestia taktyczna, nie jest to nic personalnego. Myślę tylko o zespole – wyjaśnił opiekun Blaugrany.
Xavi i Lewandowski będą ze sobą współpracować również w kolejnym sezonie, bowiem obaj zostają w stolicy Katalonii.
Zobacz również: Szalony plan Saudyjczyków! Sprowadzą najlepszych bramkarzy Premier League?!
Komentarze