Siemieniec: Głowa i sfera mentalna decydują o wszystkim
Do końcowych rozstrzygnięć w PKO Ekstraklasie pozostały trzy kolejki. Liderująca Jagiellonia Białystok podejmie Koronę Kielce w sobotę (11 maja). Zespół Adriana Siemieńca w poprzedni weekend zaliczył poważną wpadkę, gdyż uległ na wyjeździe w Mielcu ze Stalą (2:3). Margines błędu dla Jagi jest coraz mniejszy, ponieważ czuje na plecach oddech Śląska Wrocław, który ma tylko dwa punkty mniej.
– Jesteśmy na takim etapie, że głowa i sfera mentalna decydują o wszystkim. Musimy być spójni. Razem utrzymać konsekwencję i jedność. Oczywiście, trzeba grać dobrze w piłkę, kreować sytuacje bramkowe, dobrze bronić, ale na tym etapie wszystko zaczyna się i kończy w głowie – podkreślił Siemieniec.
Kielczanie, którzy są w strefie spadkowej, przyjadą do Białegostoku po pełną pulę. – Skala trudności meczu z Koroną w porównaniu do innych starć z tej rundy jest niewymierna. Na pewno będzie trudny ze względu na ciężar gatunkowy dla obu zespołów. Każdy wie jak wygląda tabela i etap, na którym się znajdujemy. Najważniejsze jest, w jakiej kondycji będziemy w sferze mentalnej. Chcemy skupić się na tym, co może dać nam wygraną, na odpowiedniej dyscyplinie taktycznej, realizacji założeń, determinacji, walce do końca. Jest wiele rzeczy, których od siebie wzajemnie wymagamy. Zmierzymy się z drużyną walczącą o życie, bardzo zdeterminowaną, ale nasza sytuacja jest taka, że i to dla nas jest duży mecz – dodał.
– Presja to przywilej i oczywiście jesteśmy jej poddawani, ale trudno sobie wyobrazić, aby coś tak dużego zrobić bez presji. Dzisiaj musimy brać za to odpowiedzialność i pokazać swoją gotowość. Jesteśmy w tym miejscu i czujemy się gotowi, musimy to potwierdzić na boisku – podsumował. Początek sobotniego spotkania Jagiellonii Białystok z Koroną Kielce o godzinie 17:30.
Komentarze