“Piłka zawsze będzie szybsza od zawodnika”, van de Ven na przekór zasadzie
Tottenham w zaległym meczu 26. kolejki Premier League rywalizował z Chelsea. Spotkanie na Stamford Bridge w Londynie mogło rozpocząć się fantastycznie dla gospodarzy, którzy już w 5. minucie mogli wyjść na prowadzenie, lecz na ich przeszkodzie stanął obrońca Kogutów – Micky van de Ven.
Wszystko zaczęło się od błędu Pape Matar Sarra, który stracił futbolówkę na połowie rywala. Pomocnikowi piłkę odebrał Mudryk, który momentalnie rozpędził akcję lewą flanką. Ukrainiec zauważył wybiegającego Nicolasa Jacksona i zagrał mu prostopadłe podanie na dobieg. Napastnik znalazł się w sytuacji sam na sam z Vicario i oddał strzał, który przeleciał pod nogami golkipera. Choć futbolówka pewnie zmierzała do pustej bramki, to w pościg za nią udał się wspomniany wcześniej van de Ven. Holender na przekór zasadzie, że piłka zawsze będzie szybsza od zawodnika, dogonił ją i wybił tuż przed linią bramkową. Tym samym obrońca uratował Tottenham od szybkiej starty bramki kilka minut po rozpoczęciu spotkania.
Dla Tottenhamu zaległy mecz przeciwko Chelsea jest bardzo ważny w kontekście walki o awans do Ligi Mistrzów. Podopieczni Ange Postecoglu zajmują aktualnie 5. miejsce, a do TOP4 tracą tylko 7 punktów. Aczkolwiek w porównaniu do Aston Villi mają dwa mecze rozegrane mniej.
Komentarze