Trenerzy skomentowali mecz Górnik – ŁKS
Górnik Zabrze w tej kampanii rywalizuje o miejsce w czołówce ligowej tabeli, marząc o miejscu na podium. Krok w tym kierunku zespół Jana Urbana wykonał w sobotnie popołudnie, pokonując ŁKS. Trenerzy obu ekip skomentowali rywalizację na pomeczowej konferencji prasowej. Szkoleniowiec łodzian wprost zakomunikował, że jego zespół ma już za sobą finał. Jednocześnie w klubie wyszła po raz pierwszy otwarta narracja, że zespół żegna się z elitą.
Marcin Matysiak (trener ŁKS-u): – Gratuluję Górnikowi i trenerowi Janowi Urbanowi. Górnik zagrał tak jak zwierzyna, gdy dopada swoją ofiarę i nie daje mu szans. Mówię tu o błędach, które rywal wykorzystał z zimną krwią. Zostały cztery mecze i chcemy wyjść z tej sytuacji z twarzą. Nie jest tak, że myślimy już tylko o zakończeniu sezonu. Chcę, żebyśmy pracowali do końca tak jak wcześniej. Nie pozwolę na to, żeby którykolwiek z zawodników pomyślał, że to koniec rozgrywek. To był nasz ostatni finał. Nie ma co oszukiwać samych siebie. Nie ma szans na utrzymanie w lidze. Przykro mi, że muszę to powiedzieć. Oczywiście biorę odpowiedzialność na siebie.
Jan Urban: Presja była rok temu. Wówczas były nieprzespane noce
Tymczasem opiekun ekipy z Zabrza nie tylko zabrał głos na temat samego spotkania, ale również wypowiedział się o sprawach organizacyjnych. Między wierszami można było odnieść wrażenie, że trener Górnika niepokoi się o przyszłość.
Jan Urban (trener Górnika Zabrze): – Rozmawialiśmy dość dużo na temat tego, w jaki sposób podejść do spotkania. Wiedzieliśmy, że będą sygnały, że gramy z zespołem z dołu tabeli i musimy wygrać. Wiedzieliśmy jednak, że to może być spotkanie pułapka. Drużyna dobrze weszła w mecz. Dobrze graliśmy i zdobywaliśmy bramki. Tym samym dalej możemy podtrzymać marzenia. Presja? Pytanie o to, jest jak każde inne. Mówiąc o grze w europejskich pucharach mówimy o presji sportowej. Bukmacherzy jednak nie stawiali na nas. Mamy dużo do wygrania. Dzięki naszej grze znaleźliśmy się w czołówce i obyśmy to wykorzystali. Presja tak naprawdę była w tamtym roku. Wówczas były nieprzespane noce. Było dużo główkowania. Cieszymy się, że mamy taki sezon. Jest bałagan. Nie odkryjemy nic nowego. Prezesa nie ma, dyrektora sportowego też. Coś musimy zrobić. Trzeba podjąć decyzję z władzami miasta. Pojawią się nowe władze i wyobrażam sobie zmiany. Trzeba podejmować decyzje, kto zostaje, kto odchodzi. Jak nie? To Górnik będzie w tym sezonie walczył o czołowe lokaty, a w kolejnym będziemy grali ze ściśniętymi pośladkami.
Zabrzańska ekipa w następnej kolejce zmierzy się na wyjeździe z Cracovią. Z kolei łódzką drużynę czeka potyczka z jednym z pretendentów do mistrzostwa Polski, czyli ze Śląskiem Wrocław.
Czytaj więcej: Festiwal pięknych goli w meczu Górnik – ŁKS, Ennali kręcił obroną rywali [WIDEO]
Komentarze