Ekstraklasa. Wilczek zaskoczył Grobelnego, a Grobelny samego siebie
Piast i Warta zmierzyły się w pierwszym z dwóch piątkowych meczów 30. serii gier Ekstraklasy. Obie ekipy w ligowej tabeli dzielił tylko jeden punkt i obie marzyły o zwycięstwie. Korzystny rezultat pozwoliłby oddalić widmo spadku z elity.
W 43, minucie Tihomir Kostadinow zagrał na wole pole do Kamila Wilczka. Napastnik gospodarzy mimo asysty Dawida Szymonowicza zdecydował się na oddanie strzału z pierwszej piłki. To okazało się znakomitą decyzją. Futbolówka uderzona zza szesnastki zaskoczyła Jędrzeja Grobelnego, który mógł w tej sytuacji zachować się zdecydowanie lepiej. Golkiper Warty poślizgnął się przy próbie interwencji i nie zdołał wykonać skutecznej parady. Dla Wilczka było to premierowe trafienie w tym sezonie. Przypadło ono na dziewiąty ligowy występ.
Piast wyszedł na prowadzenie i utrzymał korzystny wynik do końca pierwszej połowy. Jeżeli podopieczni Aleksadara Vukovicia wygrają to starcie, będą mieli na koncie 38 punktów awansują na 9. lokatę. Z kolei Warta pozostanie na 13. miejscu, z przewagą czterech oczek nad strefą spadkową.
Zobacz także: Magia rezerwowych: kto ma najlepszych zmienników w Ekstraklasie?
Komentarze