Tottenham stracił punkty z Fulham (1:1), pomimo że prowadził i miał okazje do zamknięcia spotkania. Po meczu na ten temat wypowiedział się Jose Mourinho.
Spurs prowadzili po główce Harry’ego Kane’a. Choć sam Heung-min Son miał dwie dogodne okazje do zamknięcia meczu, ostatecznie Tottenham stracił punkty w derbach Londynu. Dla Fulham w końcówce trafił Ivan Cavaleiro.
– Po raz kolejny straciliśmy bramkę, której mogliśmy z łatwością uniknąć. Muszę przyznać, że rywale w drugiej połowie grali lepiej. Przegrywali i starali się. Hugo Lloris nie wykonał interwencji, ale my wcześniej nie zabiliśmy meczu. Po raz kolejny mieliśmy rywala na linach, ale nie zdołaliśmy go znokautować – ocenił występ swoich podopiecznych Jose Mourinho. – Mieliśmy mnóstwo okazji, by zamknąć to spotkanie. W innych przypadkach, zwłaszcza na wyjazdach, wygrywamy, ale tym razem zabrakło nam ambicji, by podwoić prowadzenie – powiedział The Special One.
Portugalczyk nie chciał jednak uderzać w nikogo publicznie.
– Chodzi o indywidualne kwestie. Chodzi o jakość każdego z graczy i indywidualne błędy. Nie mogę powiedzieć więcej. Faktem jest, że bramki Cavaleiro powinniśmy z łatwością uniknąć. Byli tam nasi zawodnicy do krycia, a rywale nie mieli nawet przewagi liczebnej. Zawodnicy Fulham byli na tyle inteligentni, by zrozumieć, że muszą nieco zmienić swój styl. Zaczęli grać trochę bardziej defensywnie i polepszyły się ich rezultaty. Mieli trochę szczęścia z nami, ale zagrali dobre spotkanie. My za to zbieramy ostatnio kiepskie rezultaty i powinniśmy – a także mogliśmy – ich uniknąć – nie krył rozczarowania szkoleniowiec Tottenhamu.
Przez zgubienie punktów z Fulham, Spurs zajmują obecnie szóste miejsce w Premier League, ze stratą sześciu punktów do liderującego Manchesteru United.
Komentarze