Romanczuk zagrał po raz 300. na boiskach Ekstraklasy
Jagiellonia Białystok wykonała kolejny krok w kierunku historycznego mistrzostwa – wygrała 2:1 z Zagłębiem Lubin w wyjazdowym meczu 29. kolejki i tym samym umocniła się na pozycji lidera tabeli. Wczorajszy pojedynek był szczególny dla Tarasa Romanczuka, który rozegrał swoje spotkanie numer 300. na boiskach Ekstraklasy. Warto podkreślić, że 32-letni pomocnik w najwyższej klasie rozgrywkowej występował tylko dla zespołu Dumy Podlasia, do którego trafił w 2014 roku.
– Za mną 300. meczów w ekstraklasie, a mam nadzieję, że zdrowie pozwoli na dużo więcej. Wychodzę na boisko po to, żeby pomagać zespołowi i do tego będę dążyć. Za nami trudne spotkanie, w którym musieliśmy się napracować. Pamiętam 200. mecz w Ekstraklasie, który także zakończył się zwycięstwem 2:1, wtedy z Lechem Poznań. Strzeliłem wówczas gola, dziś się nie udało, ale najważniejsze są trzy punkty – powiedział Taras Romanczuk cytowany przez oficjalną stronę Jagiellonii Białystok.
– Chłopakom należą się duże brawa za zaangażowanie, bo walczyli o każdy centymetr boiska. Do przerwy mieliśmy trochę okazji, mogliśmy prowadzić przynajmniej 2:0. Zagłębie też miało swoje sytuacje, ale najbardziej istotne jest to, że to my wygraliśmy. Zostało pięć meczów do końca sezonu, w których będziemy walczyć o punkty. W drugiej połowie zabrakło nam utrzymania się przy piłce, straciliśmy też niepotrzebną bramkę – dodał dwukrotny reprezentant Polski.
Komentarze