Fabiański zbliża się do okrągłych urodzin. “Jestem bardzo szczęśliwy”
Łukasz Fabiański na początku tego sezonu miał spore powody do niepokoju. Przegrał walkę o miejsce w składzie West Hamu United z Alphonse Areolą i wszystko wskazywało na to, że byłego reprezentanta Polski czeka już powolne schodzenie z wielkiej sceny.
Tymczasem w ostatnich tygodniach bramkarz odzyskał swoją pozycję. Mało tego, w przeciągu siedmiu dni miał okazję mierzyć się z rewelacją tej kampanii – Bayerem Leverkusen. Już w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Europy Polak prezentował się fenomenalnie, bijąc indywidualny rekord skutecznych interwencji. Nie zdołał jednak powstrzymać machiny Xabiego Alonso, a jego zespół przegrał 0:2. Rewanżowe starcie również było udane w wykonaniu golkipera, by spojrzeć tylko na tę interwencję z pierwszej połowy.
Ostatecznie padł remis 1:1, premiujący świeżo upieczonych mistrzów Niemiec. Po ostatnim gwizdku Fabiański nie wyglądał jednak na podłamanego. Zwłaszcza, że w czwartek obchodził swoje urodziny.
– Jakby ktoś powiedział mi, że 39. urodziny będę spędzał w ćwierćfinale europejskich pucharów, grając przed taką widownią, to do końca bym nie uwierzył. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem celebrować w taki sposób – powiedział solenizant.
Fabiański rozegrał w tym sezonie już 22 mecze na wszystkich frontach. W sześciu z nich zachował czyste konta.
Czytaj więcej: Arsenal latem zareaguje na klęskę w Lidze Mistrzów. Ważne wieści dla Kiwiora.
Komentarze