- Sytuacja Mauricio Pochettino zmienia się – w perspektywie mediów – dynamicznie
- Dziennikarze prześcigają się w typowaniu następców Argentyńczyka
- Według Rudy’ego Galettiego, jeżeli popularny Poch straci posadę, zastąpi go menedżer z Włoch
Pochettino wciąż może uratować posadę, ale jeśli nie zdoła, Włosi mają swego faworyta
Choćby końcówka sezonu była w wykonaniu Chelsea FC usłana kolejnymi zwycięstwami, kibice i tak nie mieliby się, z czego cieszyć. The Blues nie mają już szans na zajęcie w Premier League miejsca premiowanego awansem do europejskich pucharów, co było celem minimalnym po wydaniu fortuny w ostatnich okienkach transferowych.
Rzecz jasna, taki stan rzeczy sprzyja spekulacjom transferowym. Wrogiem publicznym numer jeden pozostaje Mauricio Pochettino, którego znaczna część fanów i ekspertów uznaje za głównego winnego obecnego stanu rzeczy na Stamford Bridge. W ostatnich miesiącach pojawiały się liczne nazwiska mogące zastąpić Argentyńczyka.
Swoje zdanie na ten temat wyjawił Rudy Galetti. Dziennikarz Sportitalia przekonuje, że “Poch” wciąż ma szansę na zachowanie posady. Wiele zależy od tego, jak jego zespół poradzi sobie w Pucharze Anglii. Przed nimi półfinałowe starcie z Manchesterem City. Jeżeli Chelsea FC udałoby się wygrać trofeum i w ten sposób awansować do rozgrywek europejskich, Todd Boehly okazałby swemu pracownikowi zaufanie. Jeżeli jednak do tego nie dojdzie, właściciel klubu ma już swojego faworyta. Według Galettiego, w takim przypadku do Londynu trafi Roberto De Zerbi.
Szkoleniowca Brighton & Hove Albion łączy się z wielkim transferem tego lata, choć jego zespół w ostatnim czasie bynajmniej nie zachwyca. Wspomniane źródło przekonuje jednak, że Włoch najmocniej przekonuje Boehly’ego w kontekście budowania przyszłości The Blues.
Czytaj więcej: Skóraś wreszcie z ligowym golem – i to od razu przeciwko mistrzom kraju! [WIDEO]
Komentarze