- Bayer Leverkusen pokonał wczoraj West Ham United 2:0
- Ekipa z Bundesligi jest bliżej awansu do półfinału Ligi Europy
- Po meczu żalu nie krył Łukasz Fabiański
Polak robił, co mógł
Bayer Leverkusen we wczorajszym hicie Ligi Europy pokonał dość pewnie West Ham United 2:0, choć ekipa Xabiego Alonso dość długo męczyła się z rywalem z Premier League. Niemniej wynik ten i tak był skromny w porównaniu do tego, ile sytuacji oraz szans strzeleckich miał zespół gospodarzy. Londyńczyków w grze utrzymywał Łukasz Fabiański, który dzięki swoimi kapitalnymi interwencjami uchronił drużynę przed wyższą porażką.
Po meczu były reprezentant Polski nie krył jednak rozgoryczenia wynikiem spotkania. Rezultat ten oznacza bowiem, że przed rewanżem ekipa Bayeru jest znacznie bliżej awansu do półfinału Ligi Europy, a sam West Ham musiałby – mówiąc kolokwialnie “stanąć na głowie” – żeby pokonać “Aptekarzy”.
– Trudno jest się pogodzić ze stratą dwóch bramek w końcówce meczu. Przez długi czas dobrze się broniliśmy i gdyby mecz zakończył się wynikiem 0:1, czulibyśmy się trochę lepiej. Sposób, w jaki pozwoliliśmy Bayerowi trafiać do naszej siatki był bardzo rozczarowujący – powiedział “Fabian” w rozmowie z oficjalną stroną klubu.
Czytaj więcej: Chelsea w obliczu kadrowej rewolucji. Odejść może aż kilkunastu piłkarzy
Komentarze