- Liverpool przegrał z Atalantą 0:3
- The Reds będą musieli strzelić w rewanżu cztery gole
- Van Dijk wierzy w sukces Liverpoolu
Van Dijk bije się w pierś po porażce z Atalantą
Liverpool dostał lekcję futbolu od Atalanty w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Europy. The Reds niespodziewanie przegrali aż 0:3. Anglicy mają bardzo trudną sytuacje przed rewanżem, ale wydaje się, że nie wszystko jest jeszcze rozstrzygnięte.
– To oczywiście boli. Już dawno na Anfield nie przegraliśmy. Ale nie powinniśmy odbierać im tej zasługi. Atalanta ukarała nas za niedbałość w posiadaniu piłki. Wciąż mieliśmy okazje na zdobycie jednej lub dwóch bramek, ale niestety nam się to nie udało – przyznał Van Dijk.
– Jeśli nie wierzysz w awans, nie ma sensu jechać do Włoch. Sami sobie bardzo utrudnialiśmy to zadanie przegrywając 0:3. Ale sposobem na odbicie się jest wygrana weekendowego spotkania. To da nam siłę przed rewanżem i będziemy mogli skupić się na strzeleniu czterech goli – dodał Holender.
Zobacz również: Sebastian Szymański łączony z włoskim gigantem. Zastąpi Polaka?
Komentarze