- Wisła Kraków znów zagra na wyjeździe bez wsparcia kibiców
- Wisła Płock poinformowała, że nie zostaną oni wpuszczeni na trybuny
- Jarosław Królewski ostro zareagował na komunikat Nafciarzy
Królewski szuka sprawiedliwości
Wisła Kraków od początku sezonu ma problem z meczami wyjazdowymi, które rozgrywa bez udziału swoich kibiców. W środowisku podjęto decyzję o proteście przeciwko kibicom Białej Gwiazdy, którzy nie są wpuszczani na inne stadiony.
We wtorek pojawił się komunikat Wisły Płock, która poinformowała, że mecz w ramach 27. kolejki I Ligi zostanie rozegrany bez udziału fanów gości. Argumentowała to potencjalnym niebezpieczeństwem, jakie spowodowałoby wpuszczenie kibiców Wisły Kraków, którzy w zeszłym roku brali udział w bójce, zakończonej śmiercią jednego z członków innego ugrupowania. Policja, która prowadzi w tej sprawie śledztwo ustaliła, że ten człowiek zginął na skutek wybuchu racy, którą trzymał w dłoni.
Jarosław Królewski skomentował decyzję Nafciarzy. Prezes Wisły Kraków domaga się sprawiedliwości, bowiem wcześniej Wisła Płock wpuściła na trybuny fanów Zagłębia Sosnowiec, którzy również byli uczestnikami wydarzenia w Radłowie.
“To jawne obejście przypisów licencyjnych. Ten przypadek stanowi wyraźny przykład manipulacji przepisami licencyjnymi. Domagamy się natychmiastowego publicznego stanowiska dlaczego kibice Zagłębia Sosnowiec zostali przyjęcie na mecz, a tego prawa odmawia się kibicom Wisły Kraków, powołując się na ich OBECNOŚĆ podczas własnego turnieju w Radłowie. Czy owy zakaz w myśl tej logiki nie powinien dotyczyć obu drużyn?” – napisał Królewski.
Zobacz również: Xavi mistrzem w stawianiu na młodych graczy i przystosował się do sytuacji klubu. To może być decydujące
Komentarze