- Kalvin Phillips nie spełnia wymagań fanów West Hamu United
- Ostatnio ci wygwizdali piłkarza wypożyczonego z Manchesteru City. Ten w odwecie pokazał nawet środkowy palec
- David Moyes zdecydowanie wziął Anglika w obronę
“Kalvin zrobił to, co każdy mógłby zrobić w trudnym momencie”
Kariera Kalvina Phillipsa znacząco wyhamowała po jego transferze do Manchesteru City. Latem 2022 roku Leeds United otrzymało za swojego ówczesnego pomocnika niemal 50 milionów euro. Pep Guardiola był pewien, że reprezentant Anglii wypełni lukę po Fernandinho. Do tego jednak nie doszło. Poważna kontuzja i kiepska forma sprawiły, że Phillips nigdy nie okazał się dla hiszpańskiego trenera istotny. Dlatego też w zimowym okienku transferowym odszedł na wypożyczenie do West Hamu United.
Jego pobyt w Londynie nie jest, jak dotąd, zbyt udany. Jego bardzo słaba dyspozycja rozwściecza kibiców. Sam zainteresowany, z kolei, nie najlepiej utrzymuje nerwy na wodzy. Fani go wygwizdali, a 28-latek pokazał im środkowy palec.
– Kalvin jest człowiekiem i może robić rzeczy, które robimy wszyscy w trudnych chwilach. To, co musimy robić, to wspierać go, stać za nim i pomagać mu tak, jak potrafimy. Rzecz jasna potrzebujemy wszystkich naszych kibiców, by dali z siebie wszystko dla piłkarzy – bronił jednak podopiecznego David Moyes. Pomocnik będzie miał okazję szybko poprawić wrażenie po sobie. West Ham w sobotę zmierzy się na wyjeździe z Wolverhampton Wanderers.
Phillips rozegrał już dziewięć meczów na Młotów. Nie udało mu się zanotować w nich bramki czy asysty.
Czytaj więcej: Conte nie dla Bayernu. Dostanie wielką ofertę.
Komentarze