- GKS Katowice odniósł piąte z rzędu zwycięstwo i szóste w 2024 roku na zapleczu PKO Ekstraklasy
- Drużyna Rafała Góraka na dobre włączyła się do gry o awans do elity
- Bramki dla katowiczan zdobyli: Antoni Kozubal, Grzegorz Rogala, Mateusz Marzec i Cristian Aleman
- Michał Janota zmarnował rzut karny w 63. minucie
Zagłębie – GKS: Święta Wojna po raz 42
GKS Katowice w tym sezonie ma dużą szansę na to, aby w barażach powalczyć o awans do PKO Ekstraklasy. W niedzielnym starciu z Zagłębiem Sosnowiec ekipa Rafała Góraka była uważana za faworyta. Zespół Aleksandra Chackiewicza chciał jednak pokrzyżować plany gościom, licząc jednocześnie na przerwanie serii bez wygranej, która trwa od 24 września minionego roku. Była to jednocześnie 42. Święta Wojna w historii z udziałem obu ekip.
W pierwszej odsłonie rywalizacji Żółto-zielono-czarni dominowali absolutnie nad przeciwnikami. Nie tylko dłużej utrzymywali się przy piłce, ale też konstruowali więcej sytuacji strzeleckich. Pierwszy gol padł natomiast w 15. minucie, gdy Antoni Kozubal dobił strzał Mateusza Marca. Tym samym katowiczanie wykonali krok w kierunku odniesienia dwunastego zwycięstwa w tej kampanii.
Jeszcze przed końcem pierwszej połowy sytuacja gospodarzy skomplikowała się jeszcze bardziej. Z powodów dwóch żółtych, a w konsekwencji czerwonej kartki plac gry musiał opuścić Sebastian Bonecki. Grę z przewagą jednego zawodnika katowiczanie mogli wykorzystać w doliczonym czasie, gdy na uderzenie sprzed pola karnego pozwolił sobie Grzegorz Rogala. Po weryfikacji VAR jednak bramka 28-latka została anulowana, bo w trakcie akcji sędzia dopatrzył się przewinienia jednego z gości.
GieKSa rewelacją wiosny w Fortuna 1 Lidze
Po zmianie stron Rogala dopiął swego i w 49. minucie strzelił swojego trzeciego gola w tej kampanii. Tym razem piłkarz GieKSy wykorzystał intuicyjne podanie od Sebastiana Bergiera. Na tym trafieniu katowiczanie jednak nie poprzestali. Kolejną bramkę ekipa Rafała Góraka zdobyła w 56. minucie. Tym razem trafienie zaliczył Mateusz Marzec.
Tymczasem w 63. minucie przed szansą skierowania piłki do siatki stanął Michał Janota. Ofensywny zawodnik Zagłębia podszedł do jedenastki podyktowanej za przewinienie Arkadiusza Jędrycha na Dominiku Sokole. Janota jednak swojej szansy nie wykorzystał, oddając niecelny strzał z rzutu karnego ku niezadowoleniu fanów gospodarzy, którzy zaczęli krzyczeć później: “Banda pajacy, idźcie do normalnej pracy”, wyrażając jednoznacznie swoje niezadowolenie.
Kropkę nad “i” postawił w 74. minucie Cristian Aleman, który wykorzystał nieporadność defensywy rywali. Jednocześnie dwunaste zwycięstwo GieKSy w tej kampanii stało się faktem. W następnej kolejce katowiczanie zmierzą się u siebie z Lechią Gdańsk. Z kolei sosnowiczan czeka potyczka z Bruk-Betem Termalikę.
Zagłębie Sosnowiec GKS Katowice 0:4 (0:1)
0:1 Antoni Kozubal 15′
0:2 Grzegorz Rogala 49′
0:3 Mateusz Marzec 56′
0:4 Cristian Aleman 74′
Komentarze