- Dani Alves opuścił areszt po wpłaceniu kaucji
- Jeden z dziennikarzy poinformował, że Brazylijczykowi pomógł Memphis Depay
- Agent Holendra kategorycznie zaprzecza tym doniesieniom
Depay nie wsparł finansowo Alvesa? Tak twierdzi agent
Dani Alves usłyszał niedawno wyrok za gwałt, którego dopuścił się w 2022 roku. Został skazany na cztery lata i sześć miesięcy więzienia, z czym były piłkarz się nie zgadza. Złożył apelację, a na jej rozpatrzenie miał czekać w areszcie. Po 14 dniach je opuścił, wpłacając milion euro kaucji. Media pierwotnie sugerowały, że zebrać Alvesowi pieniądze pomógł ojciec Neymara, który już w przeszłości go wsparł. Później trop prowadził do Memphisa Depaya, z którym Brazylijczyk się przyjaźnił.
Jeden z katarskich dziennikarzy poinformował, że to właśnie Holender wpłacił kaucję, co pozwoliło Alvesowi opuścić więzienie. Te doniesienia spotkały się z błyskawiczną reakcją agenta piłkarza, zwłaszcza, że kibice byli bardzo zszokowani postawą napastnika. Zaprzeczył, jakoby Depay jakkolwiek pomógł byłemu graczowi Barcelony.
– To fałszywa wiadomość. Żadna prawda. Żądamy, aby informacje o Mempisie, który w tej sprawie jeszcze się nie wypowiedział, zostały sprostowane – przekazał Sebastien Ledure.
Zobacz również: Olisadebe miał propozycję walki we freak fightach. Stanowcza odpowiedź
Komentarze