- Disasi autorem gola samobójczego
- Obrońca w kuriozalny sposób trafił do własnej siatki
- Chelsea miała sporo problemów w rywalizacji z Leicester
Kuriozalny samobój obrońcy Chelsea
Chelsea była zdecydowanym faworytem meczu z Leicester City, które jest obecnie liderem Championship. The Blues udowodnili to w pierwszej połowie meczu zdobywając dwubramkowe prowadzenie po trafieniach Cucurelli i Palmera. Wynik mógł być wyższy, ale rzutu karnego nie wykorzystał Sterling.
Jednak po zmianie stron pomocną dłoń swoim rywalom podał Alex Disasi, który w zupełnie niegroźnej sytuacji umieścił piłkę we własnej siatce. Obrońca Chelsea próbował zagrać do własnego bramkarza, ale zrobił to bardzo nieporadnie.
Chwilę później goście zdobyli drugą bramkę po strzale Mavididiego i dość niespodziewanie doprowadzili do wyrównania. W 70. minucie jednak mocno skomplikowali swoją sytuację, bowiem czerwoną kartką ukarany został Doyle.
Zobacz również: Grosicki królem strzelców? Jasna deklaracja lidera Pogoni
Komentarze