- Górnik Zabrze pod względem sportowym w tym sezonie może się podobać
- Pewnego rodzaju skazą są natomiast kłopoty finansowe klubu
- Szkoleniowiec 14-krotnego mistrza Polski wypowiedział się na temat strajku zawodników, który miał miejsce przed starciem z Widzewem Łódź
Jan Urban nie ucinał tematu strajku zawodników Górnika
Górnik Zabrze przystąpi do sobotniego spotkania po przegranej z Widzewem Łódź (1:3). 14-krotni mistrzowie Polski mają jednocześnie nadzieje na siódme zwycięstwo w sezonie u siebie w sobotnim starciu. Zadanie nie będzie jednak łatwe, bo na drodze zabrzan stanie lider rozgrywek.
– Fajny mecz nas czeka. Wydaje mi się, że Jagiellonia jest zespołem, lubiącym grać piłką, gra kombinacyjnie i dobrze się ją ogląda. My chcemy grać podobnie. Zobaczymy, kto komu, na co pozwoli – powiedział trener Jan Urban na konferencji prasowej.
Tydzień temu zawodnicy Górnika nie wzięli udziału w treningu, co było podyktowane opóźnieniami w wypłacie pensji. W tej sprawie szkoleniowiec ekipy z Zabrza też zabrał głos.
– Nie byłem zszokowany tym, że zawodnicy nie wyszli trening. Podszedłem do tego ze zrozumieniem, bo taka sytuacja mogła mieć miejsce już wcześniej. O tym było już wiadomo. Zawodnicy chcieli po prostu pokazać, że był problem – powiedział trener Górnika.
– Często problemy finansowe sprawiają, że drużyna gra lepiej, bo bieda scala. Piłkarze jednak wiedzą, że kiedyś dostaną pieniądze, chyba, że klub zbankrutuje. Każdy ma natomiast określoną sytuację, ważne inwestycje życiowe i ma w głowie pytanie “kiedy” – dodał Urban.
Dziennikarz Rafał Musioł z Dziennika Zachodniego przekazał na X, że gracze zabrzańskiej ekipy otrzymali już część zaległych pieniędzy. Reszta ma zostać uregulowana do poniedziałku.
Górnik Zabrze pokona Jagiellonię Białystok?
- Tak
- Nie
- Nie wiem
Komentarze