Dziwne rozgrywki w GKS-ie Katowice, prezes musiał reagować

GKS Katowice w poniedziałek meczem z Motorem Lublin wraca do gry w rundzie wiosennej w ramach 20. kolejki Fortuna 1 Ligi. Tymczasem nerwowa atmosfera panuje w klubie z Bukowej. Serwis GieKSa.pl przekazał interesujące wieści dotyczące ostatnich wydarzeń w katowickiej ekipie.

Stadion GKS-u Katowice
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Stadion GKS-u Katowice
  • Sielankowej atmosfery nie ma dzisiaj w GKS-ie Katowice
  • Serwis GieKSa.pl przekazał, że w piątek doszło do dziwnej sytuacji w klubie
  • Prezes Krzysztof Nowak został zmuszony do wyrzucenia z siedziby GKS-u byłego sternika Marka Szczerbowskiego, który według źródła przeprowadzał akcję spiskowania przeciwko aktualnemu szefowi GieKSy
  • Goal.pl dotarł do wiadomości, że powodem burzliwej atmosfery w klubie jest ciągła praca nad planem B przez prezesa GKS-u w związku z ewentualnym zwolnieniem trenera Rafała Góraka
  • W poniedziałek 19 lutego ma dojść do spotkania prezesa GieKSy z przedstawicielami Miasta Katowice, które jest właścicielem klubu

Nerwowo w GieKSie

GKS Katowice w poniedziałek meczem z Motorem Lublin wraca do gry w rundzie wiosennej w ramach 20. kolejki Fortuna 1 Ligi. Tymczasem nerwowa atmosfera panuje w klubie z Bukowej. Serwis GieKSa.pl przekazał interesujące wieści dotyczące ostatnich wydarzeń w katowickiej ekipie.

GKS Katowice w sezonie 2023/2024 ma znaleźć się na koniec sezonu co najmniej w strefie barażowej o awans do PKO Ekstraklasy. Tymczasem nieciekawie w Katowicach. W miniony piątek w klubie pojawił się były prezes Marek Szczerbowski, niebędący dzisiaj w żadnym stopniu związany z GieKSą. Miał rozmawiać z przedstawicielami pionu sportowego ekipy z Katowic, co mogło sprawiać wrażenie, jakby były budowane fundamenty pod wyrzucenie prezesa Krzysztofa Nowaka z klubu. Ku zaskoczeniu wszystkich obecnych sternik katowiczan pojawił się jednak przy Bukowej, podaje źródło. Mimo że nie było to w planach. Zaczęła się burza.

“Szczerbowski pojawił się na Bukowej w piątek przed południem. Dla znających plan dnia prezesa Nowaka było oczywiste, że obecnego sternika GKS Katowice nie będzie wtedy na stadionie. Ocenę tego, jak bardzo pewnie musi się czuć Szczerbowski, skoro wchodzi do klubu w trakcie tygodnia, spotyka się tam ze swoimi byłymi pracownikami i jest spokojny o to, że nie dotrze to do prezesa Nowaka, pozostawiamy Wam. Sielankowa atmosfera została zmącona przez niespodziewane przybycie prezesa Nowaka. Doszło do gwałtownej wymiany zdań i wyrzucania Szczerbowskiego z klubu. Tournée nie miało zakończyć się na szatni piłkarzy, bo w pokoju trenerów prezes Nowak zastał grupę największych beneficjentów Szczerbowskiego. Składała się ona nie tylko z trenera czy dyrektora, ale także dyrektora Akademii Młoda GieKSa Mariusza Pańpucha (wyznaczonego do tej roli przez Szczerbowskiego)” – przekazuje w swoim materiale serwis GieKSa.pl.

Runda jesienna poza TOP 6

Trójkolorowi mają za sobą nie do końca udaną rundę jesienną. Katowiczanie w 18 rozegranych spotkaniach zaliczyli sześć zwycięstw, sześć remisów i sześć porażek. Jednocześnie rok 2023 zespół z Bukowej zakończył ze stratą siedmiu punktów do strefy barażowej i siedmiu oczek przewagi nad grupą ekip zagrożonych spadkiem.

Odwołując się do postawy GKS-u w minionym roku, trzeba podkreślić natomiast, że GieKSa bardzo dobrze zaczęła kampanię 2023/2024, notując w pierwszych seriach gier nie tylko niezłe wyniki, ale przede wszystkim prezentując grę ładną dla oka. Z niewiadomych przyczyn po starciu z Resovią wszystko się zburzyło niczym domek z kart. Ekipa Rafała Góraka nie wygrała przez osiem kolejek, co sprawiało, że kończyła się cierpliwość kibiców Trójkolorowych względem trenera. Presja jednocześnie została zrzucona na sternika klubu Krzysztofa Nowaka, który został wręcz namawiany do podjęcia gwałtownych decyzji.

Plany z nowym trenerem

Pod koniec listopada sternik GieKSy prowadził zaawansowane rozmowy z Marcinem Broszem. Były szkoleniowiec Górnika Zabrze przedstawił konkretny plan na pracę w klubie z Katowic, o czym informowaliśmy już na łamach Goal.pl. Niemniej katowicka ekipa nie była w stanie sprostać warunkom oczekiwanym przez 50-latka. Nie tylko na płaszczyźnie oczekiwań finansowych, ale także planów wzmocnień. Lista graczy, która interesowała byłego selekcjonera młodzieżowej reprezentacji Polski, była nie do spełnienia przez GieKSę. Klub z Katowice zwraca dużą uwagę na kolor zielony w Excelu. Temat zatem stosunkowo szybko został zamknięty.

Trener GKS-u Katowice dla Goal.pl: Będę wiedział, kiedy dać sobie spokój [WYWIAD]
Rafał Górak

GKS Katowice głodny gry w elicie Łukasz Pawlik (Goal.pl): GKS Katowice dzisiaj jest na emocjonalnych oparach, nawiązując do jednej z pana medialnych wypowiedzi z sezonu 2011/2012? Rafał Górak (GKS-u Katowice): – Wszystko zależy od tego, o czym rozmawiamy. Mając na uwadze względy organizacyjne i jak dzisiaj GKS Katowice działa w porównaniu do tego, co było

Czytaj dalej…

Po porażce z Wisłą Kraków (2:3) i remisie z Arką Gdynia (1:1) wciąż jednak trwały poszukiwania nowego szkoleniowca przez prezesa Nowaka, co ustalił Goal.pl. Sternik klubu starał się być przygotowany na każdą sytuację, zabezpieczając się planem B. W pewnym sensie zbiegło się to w czasie z gwałtownymi decyzjami w Ruchu Chorzów. Jarosław Skrobacz stracił pracę 6 listopada w ekipie 14-krotnych mistrzów Polski, a miesiąc później mógł wrócić na ławkę. Miał konkretną propozycję, ale na ostatniej prostej temat miał się wysypać.

Powyższe sytuacja wpłynęły na to, że w ekipie z Katowic zaczęło się robić nerwowo. Rozgrywki za plecami i szukanie kozłów ofiarnych, to przyczyny burzliwej atmosfery przy Bukowej. Z materiału GieKSa.pl wynika, że powstały dwa obozy. Po jeden stronie pion sportowy GKS-u, a po drugiej prezes klubu. Jednocześnie przyszłość katowickiej ekipy nie rysuje się w jasnych barwach. Stare powiedzenie mówi, że zgoda buduje, niezgoda rujnuje. Najwyraźniej w GieKSie o tym zapomniano. Tymczasem w poniedziałek ma dojść do planowanego znacznie wcześniej spotkania prezesa Nowaka z władzami Miasta Katowice. Tematy rozmowy miały być inne, ale w zaistniałych okolicznościach trudno sobie wyobrazić, aby temat piątkowych wydarzeń został przemilczany.

Tylko u nas

Komentarze