- Arsenal wygrał mecz na szczycie z Liverpoolem
- Po meczu piłkarze Kanonierów świętowali na murawie
- Skrytykowano zwłaszcza Martina Odegaarda
Odegaard odpowiada na krytykę
Po meczu skrytykowany został zwłaszcza Martin Odegaard, który biegał na boisku uradowany z aparatem fotograficznym. Piłkarzy Arsenalu skrytykował zwłaszcza były piłkarz Liverpoolu, Jamie Carragher. Uznał, że prawdziwi profesjonaliści powinni po wygranej zbiec do szatni, zamiast paradować po boisku i celebrować, jak w przypadku wygranego pucharu.
Z takimi zarzutami nie zgadza się Odegaard, który uważa, że wygrana 3:1 nad The Reds była dobrym powodem do tego, by okazać radość. – Nie uważam, byśmy przesadzili z celebracją. Myślę, że każdy, kto kocha piłkę rozumie jak wiele znaczyła dla nas wygrana w tym meczu – powiedział.
– Jeśli nie wolno ci świętować trzech punktów zdobytych w tak ważnym meczu, to kiedy możesz świętować? Cieszymy się ze zwycięstwa i pozostaniemy pokorni. Myślę, że końcowy wynik był nagrodą dla nas wszystkich: od piłkarzy po kibiców i wszystkich innych związanych z klubem. Fani wsparli nas swoim dopingiem i wszyscy pokazaliśmy, że jesteśmy razem – dodał Odegaard.
Dzięki wygranej Arsenal pozostaje w walce o mistrzostwo Anglii. Aktualnie zajmuje trzecią lokatę w tabeli Premier League, mając dwa punkty straty do lidera.
Komentarze