AS Monaco po trzech kolejnych porażkach w końcu zwycięskie. W niedzielę gracze tego klubu wygrali na wyjeździe z Dijon FCO 1:0 (1:0). Jedyną bramkę dla gości zdobył Kevin Volland. Radosław Majecki spędził całe spotkanie na ławce rezerwowej przyjezdnych. W innym meczu tej kolejki Ligue 1 triumfowali też zawodnicy Girondins Bordeaux. Trzy inne potyczki zakończyły się zaś remisami.
Stade Brestois musiało odrabiać straty w meczu z HSC Montpellier od 45. minuty. Wtedy to Andy Delort celnie dośrodkował w pole karne, a Gaetan Laborde popisał się pięknym uderzeniem głową.
Gospodarze doprowadzili do wyrównania kilkanaście minut po zmianie stron. Steve Mounie zagrał głową, piłkę przejął Romain Philippoteaux, a następnie huknął z lewej nogi.
W 79. minucie gospodarze byli już na prowadzeniu. Po rzucie rożnym piłkę do siatki rywali skierował Brendan Chardonnet. Radość Stade Brestois nie trwała jednak długo. Kilka chwil potem solową akcję przeprowadził Delort, a następnie precyzyjnie przymierzył zza pola karnego. Była to bramka na wagę jednego oczka dla HSC Montpellier.
AS Monaco strzeliło pierwszą bramkę w 15. minucie. Wissam Ben Yedder wypatrzył w polu karnym Kevina Vollanda, a ten celnie uderzył z pierwszej piłki.
Przed przerwą wyrównał Eric Dina. Po chwili jego trafienie zostało jednak anulowane. Sędzia skorzystał bowiem z wideoweryfikacji i dopatrzył się spalonego.
Więcej bramek już nie padło i goście wygrali po raz pierwszy od 29 listopada. Gospodarze doznali drugiej kolejnej porażki, a w tym momencie są na ostatniej pozycji w tabeli. Obecnie tracą już pięć oczek do bezpiecznej strefy.
Na stadionie FC Nantes pierwszy gol dla Angers SCO padł w 42. minucie. Thomas Mangani zacentrował z rzutu rożnego, Romain Thomas ubiegł golkipera Kanarków i głową skierował futbolówkę do bramki rywali.
Gospodarze finalnie zdobyli jednak oczko w tej potyczce. W czwartej minucie doliczonego czasu gry wyrównał bowiem Charles Traore. Warto jednak zauważyć, że Kanarki czekają na kolejne ligowe zwycięstwo od 8 listopada, dlatego ten punkt na pewno nie do końca ich satysfakcjonuje.
W spotkaniu AS Saint-Etienne – Nimes Olympique pierwszy gol padł już w ósmej minucie. Ryad Boudebouz zacentrował z rzutu rożnego, a Harold Moukoudi głową otworzył wynik tej potyczki. Radość Zielonych nie trwała jednak długo, bo kilka minut później z bliska wyrównał Matteo Ahlinvi.
W 36. minucie Zieloni stanęli przed wyborną okazją. Rzutu karnego nie wykorzystał jednak Boudebouz i cały czas mieliśmy 1:1. Niecały kwadrans po zmianie stron ta sytuacja się zemściła. Tym razem rzut karny mieli goście, a jedenastkę na gola podcinką zamienił Renaud Ripart.
W 63. minucie było 2:2. Arnaud Nordin uderzył w światło bramki, a Baptiste Reynet nie zdołał skutecznie interweniować, chociaż miał już piłkę na rękach. Finalnie nie było już więcej goli, a obie drużyny powiększyły swój dotychczasowy dorobek o jedno oczko.
Żyrondyści objęli prowadzenie w starciu z RC Strasbourg w 38. minucie. Hatem Ben Arfa wrzucił piłkę w pole karne, a tam Pablo ubiegł bramkarza rywali i mieliśmy 1:0 dla Girondins Bordeaux.
Goście poszli za ciosem w 66. minucie. Remi Oudin dostrzegł lepiej ustawionego w polu karnym Otavio, a ten bez zastanowienia oddał strzał na wagę drugiej bramki.
Dla gości to pierwsza wygrana po dwóch kolejnych porażkach. Gospodarze przegrali po raz pierwszy od 22 listopada i mają już tylko dwa oczka przewagi nad strefą spadkową.
Komentarze