- Zarówno Arsenal, jak i Chelsea naciskały na sprowadzenie Amadou Onany w zimowym okienku transferowym
- Everton oczekiwał za swoją gwiazdę kwoty oscylującej wokół 75 milionów euro
- Ostatecznie, jednak, środkowy pomocnik postanowił pozostać na Goodison Park
Onana odrzucił prestiżowe oferty. Chce pomóc Evertonowi
Amadou Onana jeszcze w końcówce poprzedniego roku regularnie pojawiał się w doniesieniach medialnych. Reprezentant Belgii świetnie radził sobie w barwach Evertonu. Niestety, tego samego nie można było powiedzieć o samej drużynie, która po raz kolejny musi walczyć o utrzymanie. Rzecz jasna, na ten stan rzeczy ogromny wpływ miała kara, przez którą odjęto The Toffees dziesięć punktów.
22-latkiem interesuje się cała czołówka angielskiej ekstraklasy, z Arsenalem i Chelsea na czele. W ciągu ostatniego miesiąca pojawiło się na ten temat sporo artykułów. Według niektórych, Everton oczekiwał za swojego podopiecznego nawet sto milionów euro. Ostatnie doniesienia informowały zaś o cenie zbliżonej do 75 milionów euro. Wydaje się jednak, że żadna operacja związana z defensywnym pomocnikiem nie dojdzie, póki co, do skutku. Belgijski portal DH Les Sports przekonuje bowiem, że piłkarz podjął decyzję, by pozostać na Goodison Park. Chce skupić się na pomocy w utrzymaniu drużyny, zanim postawi kolejny krok w karierze.
Onana rozegrał w tym sezonie już 24 spotkania we wszystkich rozgrywkach. Zanotował w nich dwie bramki i asystę.
Czytaj więcej: Trener rewelacji Serie A łączony z Barceloną. “Żyję teraźniejszością”.
Komentarze